Polscy łyżwiarze szybcy zdominowali dwie edycje Pucharu Świata Juniorów i Neo-Seniorów w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim. W ciągu dwóch weekendów zdobyli aż 17 medali, prezentując fenomenalną formę i dostarczając kibicom wielu emocji. Po dziewięciu medalach wywalczonych przed tygodniem, w miniony weekend dorzucili kolejne osiem, pokazując świetną dyspozycję.
Klasą samą w sobie była zaledwie 16-letnia Hanna Mazur (UKS Orlica Duszniki-Zdrój), która zdobyła pięć medali, w tym aż trzy złote. W ostatni weekend triumfowała w sobotę na dystansie 1000 metrów, a w niedzielę dołożyła srebro w biegu masowym oraz brąz na 500 metrów. Jej wszechstronność i świetne wyniki budzą podziw zarówno na torze długim, jak i w short tracku, gdzie młoda zawodniczka również odnosi sukcesy.
– Wynik na 1000 metrów to dla mnie wielka niespodzianka. Rok temu nawet nie wierzyłabym, że mogę tak dobrze jeździć na tym dystansie. Dzisiejsze wyniki są owocem ciężkiej pracy – mówiła szczęśliwa Mazur. – Mam już komplet medali: złoto, srebro i brąz. To cieszy nawet bardziej niż same złote medale, bo pokazuje różnorodność i stabilność formy – dodała zawodniczka. Mazur udanie łączy starty na różnych dystansach i w różnych formułach rywalizacji. – To satysfakcja, że radzę sobie zarówno na torze długim, jak i w short tracku. Choć tym razem zabrakło kolejnego złota, trzy medale w jednym weekendzie to coś, co napawa mnie dumą – podkreśliła młoda łyżwiarka.
Kolejny udany występ zaliczył Mateusz Śliwka (UKS 3 Milanówek). W sobotę wywalczył brąz na dystansie 1000 metrów, a w niedzielę dołożył kolejny medal na 500 metrów. – Dwa medale to powód do radości, choć bieg na 1500 metrów kompletnie mi nie wyszedł. Jako grupa mamy jednak powody do zadowolenia. Nasze wyniki budują pewność siebie przed mistrzostwami świata – mówił Śliwka.
Do grona medalistów dołączył także Antoni Pluta, który zdobył brąz na 500 metrów w kategorii neo-senior. Zofia Braun z kolei stanęła na podium w niedzielnym biegu na 1500 metrów, zdobywając brązowy medal.
– Cieszę się z tego brązu, ale również z wyników całej naszej grupy. Udowodniliśmy, że poprzedni weekend nie był przypadkowy – mówiła Braun. – Widać, że wzajemnie się motywujemy i napędzamy. Tak było chociażby przed tygodniem, gdy Szymon Hostyński zdobył medal na 500 metrów, co dodało mi energii do walki o moje krążki. Takie emocje pomagają osiągać lepsze wyniki – dodała zawodniczka.
Siedemnaście medali w dwa weekendy
Świetne występy młodych łyżwiarzy pokazują, że system szkolenia w Polsce przynosi coraz lepsze efekty. Dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, Konrad Niedźwiedzki, nie kryje zadowolenia z wyników.
– Siedemnaście medali zdobytych w dwa weekendy to wynik, który musi cieszyć. Polacy dominowali w wielu konkurencjach, a to świetny prognostyk na przyszłość. System, który od lat staramy się budować, zaczyna przynosić owoce. To nie tylko sukcesy juniorów i młodzieżowców, ale również seniorów, którzy zdobyli w ten weekend cztery medale – podkreślił Niedźwiedzki.
Jak zaznaczył, dla juniorów starty w Tomaszowie były jednym z dwóch kluczowych momentów sezonu. – Pierwszym celem były właśnie te dwa Puchary Świata, rozgrywane na dobrze znanym im torze w Tomaszowie. Drugi szczyt formy przypada na mistrzostwa świata w Collalbo, które odbędą się w lutym. W międzyczasie czekają ich kwalifikacje na mistrzostwa podczas mistrzostw Polski w wieloboju – wyjaśnił dyrektor.
Postawa reprezentantów Polski, których wspiera PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. pozwala z optymizmem patrzeć na nadchodzące mistrzostwa świata w łyżwiarstwie szybkim, które odbędą się we włoskim Collalbo w dniach 7-9 lutego 2025 roku. Jeśli biało-czerwoni utrzymają obecną formę, możemy liczyć na kolejne medale i sukcesy na arenie międzynarodowej. Gratulacje dla naszej reprezentacji i trzymamy kciuki za kolejne udane występy!