Natalia Maliszewska zdobyła srebrny medal na dystansie 500 metrów podczas mistrzostw Europy w short tracku, które odbywają się w Gdańsku. To trzeci medal Maliszewskiej w mistrzostwach Europy – dwa lata temu zdobyła złoto, a przed rokiem brąz.
Polka do finału przebrnęła bez większych kłopotów, ale już sam bieg o medale był niezwykle emocjonujący. Na pierwszym wirażu Maliszewska upadła, a sędziowie z powtórki wykluczyli Włoszkę Martinę Valcepinę. W powtórce, już w czteroosobowym składzie, Maliszewska od początku do końca była druga. Wygrała, podobnie jak na dystansie 1500 metrów, Holenderka Suzanne Schulting.
– Nie brakuje mi już tego srebra, bo miałam wcześniej złoto i brąz, a do tego dziś było blisko do złota. To był bardzo ciężki dzień, bo przejechałam sześć biegów na bardzo wysokim poziomie. Jestem wzruszona tym dniem – mówiła zmęczona Maliszewska.
Z wyniku Maliszewskiej bardzo zadowolony jest Konrad Niedźwiedzki, w przeszłości medalista igrzysk olimpijskich w Soczi, a dziś dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. – Cieszyłbym się z jakiegokolwiek medalu, lecz choć w naszej granatowo-złotej hali najlepiej prezentują się te za pierwsze miejsce, to srebrno Natalii jest wymarzonym osiągnięciem, dodatkowo brakującym w jej kolekcji. To dla nas wszystkich ważny sukces i ważny dzień naszej dyscypliny, bo mamy za sobą naprawdę udane występy naszych zawodniczek – mówił Niedźwiedzki.
– Bardzo się cieszę, że nasze zawodniczki dotarły do końcowego etapu i tak pięknie się zaprezentowały, bo Natalia była w finałach A, Nikola dwukrotnie w finałach B. To jest naprawdę niezwykłe osiągnięcie, które pokazuje, iż jesteśmy do tych zawodów przygotowani tak, jak należy – mówiła trenerka polskiej reprezentacji Urszula Kamińska.
W finale B na dystansie 500 metrów z dobrej strony pokazała się Nikola Mazur, która była druga i w końcowej klasyfikacji została sklasyfikowana na siódmym miejscu. – Myślę, że jestem w życiowej formie, ale to jest początek, bo jeszcze jest dużo niewykorzystanego potencjału. Chcę się rozwijać, bo nawet ten najdłuższy dystans, choć z reguły jestem sprinterką, wyszedł bardzo dobrze – mówiła Mazur.
– Nikola prezentuje obecnie świetną formę, zresztą nasi zawodnicy jeżdżą w Gdańsku rekordy życiowe, poprawiają swoje możliwości. Cieszę się, że na polskiej ziemi możemy się tak udanie zaprezentować, bo chcemy, żeby ludzie pokochali i zobaczyli, czym jest short track – dodała Kamińska.
Polki w sobotę rywalizowały także na dystansie 1500 metrów – Maliszewska wywalczyła awans do finału A, ale w nim dojechała na ostatnim miejscu. Sędziowie zdyskwalifikowali później Rosjankę Jekaterinę Efremienkową i Polka została sklasyfikowana na szóstej pozycji. W finale B czwarta była Mazur, a Gabriela Topolska odpadła w półfinale. Z kolei na dystansie 500 metrów Topolska zatrzymała się na ćwierćfinale.
– Może gdyby nie ten moment spięcia z Rosjanką, to kto wie, co tam by się stało. Było tylko sześć okrążeń do końca i naprawdę nie czułam się słaba. Myślę, że dwa finały A, półfinał z dziewczynami w sztafecie i srebrny medal to dobry wynik. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego dnia. Nie tylko ja, ale i Nikola pojechała świetnie w finale B. Żałuję, że nie było jej tam razem ze mną, bo byłoby mi na pewno raźniej. Ale takie rzeczy odpłacają się w przyszłości. I tego jej życzę, bo jest w niesamowitej formie i robi tu u siebie furorę – dodała Maliszewska.
– To, że Natalia zakwalifikowała się do finału A na dystansie 1500 metrów oznacza, iż jej kondycja wzrosła, jest przygotowana do tego, aby znosić wysiłki o dużej intensywności przez dłuższy okres czasu. Z tego się bardzo cieszymy, bo chcemy żeby dziewczyny pojechały na igrzyska z więcej niż jednym dystansem. Mieliśmy na to cztery lata i mamy taki plan, aby wywalczyć szansę startu na dwóch – mówiła trener Kamińska.
Niedźwiedzki zwraca uwagę, że Maliszewska prezentuje stałą dobrą formę już od kilku lat. W 2019 roku wygrała Puchar Świata i złoto mistrzostw Europy, przed rokiem była trzecia na europejskim czempionacie, a teraz ma srebrny medal. – Poziom Natalii jest stabilny, powtarzalny, co jest doskonałym prognostykiem przed przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. Będzie miała okazję powalczyć tam o swój pierwszy medal. Chcę podkreślić, że świetnie zaprezentowała się także Nikola Mazur – mówił Niedźwiedzki.
Niestety Polkom w sobotę nie udało się wywalczyć awansu do finału żeńskich sztafet, bo po pięknej walce przegrały w półfinale z Holenderkami i Włoszkami. W niedzielę, która będzie ostatnim dniem mistrzostw Europy w Gdańsku pojadą w finale B, ale nie będą to jedyne emocje dla polskich kibiców. Dwie Polki walczyć bowiem będą na dystansie 1000 metrów, bo w piątkowych eliminacjach przepustki do ćwierćfinału wywalczyły Maliszewska i Topolska.
– Ten tysiąc metrów jutro biorę pod rękę i jadę z nim. To, co mam na szyi daje mi bardzo duże paliwo i jadę do jutra – śmiała się srebrna medalistka na dystansie 500 metrów.
Organizację mistrzostw Europy w short tracku wsparły Ministerstwo Sportu, miasto Gdańsk oraz samorząd Województwa Pomorskiego.
Wyniki zakończonych konkurencji Mistrzostw Europy w short tracku Gdańsk 2021
Kobiety
500 metrów
1. Suzanne Schulting (Holandia)
2. Natalia Maliszewska (Polska)
3. Xandra Velxeboer (Holandia)
7. Nikola Mazur (Polska)
14. Gabriela Topolska (Polska)
1500 metrów
1. Suzanne Schulting (Holandia)
2. Anna Seidel (Niemcy)
3. Sofia Proswirnowa (Rosja)
7. Natalia Maliszewska (Polska)
12. Nikola Mazur (Polska)
17. Gabriela Topolska (Polska)
Mężczyźni
500 metrów
1. Konstantin Iwliew (Rosja)
2. Pietro Sighel (Włochy)
3. Itzhak de Laat (Holandia)
21. Paweł Adamski (Polska)
22. Mateusz Mikołajuk (Polska)
28. Sebastian Hydzik (Polska)
1500 metrów
1. Semen Elistratow (Rosja)
2. Denis Ajrapetjan (Rosja)
3. Sjinkie Knegt (Holandia)
32. Sebastian Hydzik (Polska)
36. Mateusz Mikołajuk (Polska)