- Mistrzostwa Świata
Reprezentacja Polski, wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A., z dorobkiem dwóch brązowych medali w konkurencjach sprinterskich zakończyła udział w mistrzostwach świata w łyżwiarstwie szybkim w Calgary. Pierwszego dnia MŚ w Calgary, brąz w sprincie drużynowym wywalczyły Andżelika Wójcik, Iga Wojtasik i Karolina Bosiek, zaś dzień później na najniższym stopniu podium 500 metrów mężczyzn stanął Damian Żurek, który ustanowił rekord Polski na tym dystansie (34.117). Medal zdobyty przez Damiana, był jednocześnie pierwszym polskim krążkiem zdobytym indywidualnie na MŚ na dystansach, gdyż we wcześniejszych edycjach imprezy Polacy pięciokrotnie byli drużynowo w najlepszej trójce.
W konkurencji kończącej trzydniowe zmagania Mistrzostw Świata w short tracku, nasza męska sztafeta w składzie: Łukasz Kuczyński, Michał Niewiński, Felix Pigeon i Diane Sellier zdobyła brązowy medal. To drugi krążek czempionatu globu w historii polskiego short tracku. – Po sześciu latach od srebra Natalii Maliszewskiej na 500 m, znów mamy podium mistrzostw świata. To ważny dzień dla polskiego shorttracku – mówiła po zakończeniu niedzielnej rywalizacji sztafet trenerka kadry, Urszula Kamińska. Mimo że zawodnicy ze sztafety na 5000 m sami przyznali później, że nie był to ich najlepszy bieg, wytrzymali presję, dojechali do mety za potęgami z Chin i Korei Południowej, a przed Holendrami.
- Mistrzostwa Europy
Już w pierwszej konkurencji Mistrzostw Europy w łyżwiarstwie szybkim w Heerenveen, w sprincie drużynowym kobiet, Andżelika Wójcik, Iga Wojtasik i Karolina Bosiek wywalczyły srebrny medal. Polki rozpoczęły bardzo mocno i po pierwszym okrążeniu miały najlepszy czas spośród wszystkich ekip. Dopiero później swoją wyższość pokazały dopingowane przez ponad dziesięć tysięcy żywiołowo reagujących kibiców Holenderki.
Po srebrnym medalu w sprincie drużynowym kobiet, w tej samej konkurencji mężczyzn, złoty medal wywalczyli Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek. Biało-czerwoni zaprezentowali się znakomicie, co bardzo doceniła wielotysięczna holenderska publiczność, która po biegu zgotowała Polakom owację na stojąco. Warto podkreślić, że Kania, Michalski i Żurek w swoim biegu rywalizowali z drużyną Holandii, która musiała zadowolić się trzecią lokatą. Dodatkowo polski zespół ustanowił rekord legendarnego holenderskiego toru Thialf oraz ustanowił rekord Polski w tej konkurencji.
Trzeci medal na mistrzostwach Europy wywalczył Marek Kania, który na dystansie 500 metrów zdobył brązowy medal. – Spełniłem swoje kolejne sportowe marzenie, to fantastyczna sprawa – cieszył się 24-letni reprezentant Polski. Co ciekawe, jeszcze całkiem niedawno Kania porzucił uprawianie łyżwiarstwa szybkiego i zajął się wrotkarstwem. Dał się jednak namówić do powrotu, co, jak dzisiaj podkreśla, było doskonałą decyzją. – Nie byłem w stanie po prostu przewidzieć, jak to się potoczy. Od wielu lat nie poprawiałem się na łyżwach i dlatego chciałem je porzucić. Gdy wróciłem do panczenów nagle zaczęło iść coraz lepiej i jak widać cały czas idę do przodu. Gdybym nie wrócił do łyżew, a kiedyś ktoś powiedziałby mi, z jakich osiągnięć zrezygnowałem, to bym sobie mocno pluł w brodę – mówił Kania
Największe emocje u publiczności zgromadzonej w gdańskiej hali Olivia wzbudziły finały sztafet z udziałem Polaków. Arena Mistrzostw Europy 2024 niemal eksplodowała z radości w biegu o medale sztafet mieszanych. Reprezentanci Polski w niezmienionym składzie (Mazur, Niewiński, Sellier, Stormowska) z półfinału toczyli zaciętą walkę z Belgami o brąz. Nie dość, że na ostatniej zmianie Polacy za sprawą Niewińskiego utrzymali trzecią pozycję, to skorzystali na upadku prowadzących Włochów i na dodatek byli bliscy wyprzedzenia Holendrów, do których stracili niespełna 0,01 sekundy. Ostatecznie biało-czerwoni zdobyli srebro, a na najniższym stopniu podium stanęli Belgowie.
Drugi polski krążek ME 2024 dorzucili za to panowie. Męska sztafeta w składzie: Łukasz Kuczyński, Michał Niewiński, Felix Pigeon i Diane Sellier po fantastycznym biegu zdobyli brązowe medale. Z przytupem kończymy ME 2024. Bardzo mało zabrakło nam do złota w sztafecie mieszanej. Czuliśmy, że jesteśmy gotowi wygrać, ale i tak jestem mega zadowolony ze srebra – nie ukrywał Niewiński, który podkreślał postępy poczynione przez naszą reprezentację. – W tamtym sezonie mieliśmy tyle samo medali, ale teraz było więcej osób w finałach. Na ME 2024 tylko w dwóch finałach A nie było Polaków. Wiadomo, nie wszystko nie poszło w tych finałach tak, jakbyśmy chcieli, ale wydaje mi się, że kwestią czasu są indywidualne medale. Z sezonu na sezon rośniemy w siłę – uzupełnił 20-latek.
- Puchary Świata – medale zdobyte przez Reprezentantów Polski:
SHORT TRACK:
– 3 miejsce, sztafeta kobiet – Pekin – (PŚ #3) – Ada Majewska, Nikola Mazur, Kamila Stormowska, Gabriela Topolska
– 3 miejsce, 500 m Kamila Stormowska – Drezno (PŚ #5)
– 3 miejsce, 1000 m Kamila Stormowska – Drezno (PŚ #5)
– 3 miejsce, 500 m Łukasz Kuczyński – Drezno (PŚ #5)
– 3 miejsce, 500 m Łukasz Kuczyński – Gdańsk (PŚ #6)
– 3 miejsce, 500 m Michał Niewiński – Gdańsk (PŚ #6)
TOR DŁUGI:
– 1. miejsce, sprint drużynowy mężczyzn – Quebec (PŚ #6) – Marek Kania, Piotr Michalski, Damian Żurek
– 2. miejsce, 500 m Marek Kania – Quebec City (PŚ #6)
– 2. miejsce, sztafeta mieszana – Obihiro (PŚ #1) – Karolina Bosiek, Damian Żurek
– 2. miejsce, sprint drużynowy kobiet – Quebec City (PŚ #6) – Karolina Bosiek, Iga Wojtasik, Andżelika Wójcik
– 3. miejsce, 500 m Piotr Michalski – Quebec City (PŚ #6)
– 3. miejsce, sprint drużynowy kobiet – Pekin (PŚ #2) – Karolina Bosiek, Iga Wojtasik, Andżelika Wójcik
– 3. miejsce, sprint drużynowy mężczyzn – Stavanger (PŚ #3) – Marek Kania, Piotr Michalski, Damian Żurek
– 3. miejsce, 500 m Andżelika Wójcik – Tomaszów Maz. (PŚ #4)
– 3. miejsce, bieg drużynowy kobiet – Tomaszów Maz. (PŚ #4) – Karolina Bosiek, Magdalena Czyszczoń, Natalia Jabrzyk
– 3. miejsce, 500 m Damian Żurek – Tomaszów Maz. (PŚ #4)