Wielkie nadzieje na medale Akademickich Mistrzostw Świata w Hamar mają polscy panczeniści. Nasi łyżwiarze szybcy z długiego toru z Markiem Kanią i Igą Wojtasik na czele zapewniają, że do startów w Norwegii podchodzą bardzo poważnie. – Mamy silną reprezentację z doświadczeniem na AMŚ. Wierzę, że wszyscy pokażą się z jak najlepszej strony – liczy Dariusz Stanuch, opiekun Akademickiej Reprezentacji Polski.
Reprezentanci Polski w łyżwiarstwie szybkim mają za sobą bardzo udany okres startów, w którym do tej pory tylko raz – podczas Pucharu Świata w Salt Lake City – nie zdobyli medalu. Łącznie w PŚ wywalczyli dziesięć krążków, na mistrzostwach Europy w Heerenveen cztery razy stawali na podium, a kilka dni temu z mistrzostw świata na dystansach w Calgary zdobyli dwa brązowe medale.
Jeden z nich za trzecie miejsce w sprincie drużynowym kobiet zawisł na szyi m.in. Igi Wojtasik. Dla 23-letniej zawodniczki AZS AWF Katowice to niezwykle udany czas. Od początku sezonu spisywała się coraz lepiej, a szczyt formy osiągnęła w ostatnich tygodniach. W finale PŚ w Quebecu znalazła się nawet w dywizji A na 500 metrów, gdzie nieoczekiwanie zajęła bardzo wysokie, 11. miejsce. Z kolei wcześniej, w styczniu na ME w Holandii Wojtasik wraz z reprezentacyjnymi koleżankami sięgnęła po brąz.
– Na AMŚ czy uniwersjadzie faktycznie atmosfera jest luźniejsza, startuje się tam z przyjemnością. Do Lake Placid pojechałam, żeby potraktować AMŚ 2022 jako przyjemność. Przywiozłam medal i mam nadzieję, że także w tym roku go zdobędę i przy okazji będziemy czerpać frajdę z tego wyjazdu – mówi Wojtasik, która z poprzednich AMŚ wyjechała jako podwójna medalistka (złoto w biegu drużynowym oraz brąz w mikście z Dawidem Burzykowskim). Dwa razy stawała na podium także podczas odbywającej się rok później zimowej uniwersjady (złoto w biegu drużynowym i srebro na 1000 metrów).
Największą gwiazdą Akademickiej Reprezentacji Polski, której połowę stanowią studenci AWF Katowice, jest bez wątpienia Marek Kania. Podwójny medalista ME w Heerenveen (złoto w sprincie drużynowym oraz brąz indywidualnie na 500 metrów), a także siódmy zawodnik PŚ na najkrótszym z dystansów na dobre rozgościł się w światowej czołówce sprinterów i z miejsca trzeba go uznać za kandydata do trofeów podczas zmagań studenckich. Zresztą Kania jak nikt inny z naszej kadry zna smak medalu w tym mieście – w 2022 roku został tam wicemistrzem świata w sprincie drużynowym.
– Sukcesy w najważniejszych imprezach to jedno, ale starty w akademickich zawodach dalej są dla mnie istotne. Miło wspominam udział w zeszłorocznej uniwersjadzie i nie wahałem się ani chwili, czy wystartować w AMŚ, zwłaszcza że na przeszkodzie w starcie przed dwoma laty stanęła kolizja terminów z MŚ w wieloboju sprinterskim. Rywalizacja wśród studentów ma swój niezwykły klimat, to zupełnie coś innego niż atmosfera panująca na MŚ czy PŚ, ale dalej trzeba być skoncentrowanym i dać z siebie wszystko, jeśli myśli się o sukcesie. Mam nadzieję, że w Hamar dorzucę pierwsze medale AMŚ – liczy Kania, trzeci zawodnik ubiegłorocznej zimowej uniwersjady na dystansie 500 metrów.
W składzie biało-czerwonych nie brakuje innych reprezentantów Polski, m.in. Natalii Jabrzyk, Olgi Piotrowskiej czy Martyny Baran, które również mają za sobą udane miesiące.
– Rzeczywiście, w składzie ARP mamy zawodników, którzy w tym sezonie spisują się rewelacyjnie. Mowa tu przede wszystkim o sprinterach jak Kania, Wojtasik. Nie należy też zapominać o naszej sile w biegach drużynowych. Upatrujemy dużej szansy choćby w zmaganiach kobiet, gdzie przecież mamy Natalię Jabrzyk czy Olgę Piotrowską, które w seniorskim PŚ potrafiły zająć trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej – przypomina trener polskiej ekipy, Dariusz Stanuch. – Sukcesy, które są w naszej reprezentacji niemal przez cały sezon, z pewnością napędzają i dają zawodnikom wiele wiary w każdy start. To będą siódme AMŚ w łyżwiarstwie szybkim, a ze wszystkich sześciu poprzednich edycji Polacy przywozili medale i dostarczali dużo radości. Jestem przekonany, że tym razem będzie podobnie. Mamy silną, dwunastoosobową reprezentację, z czego dziewięcioro zawodników ma doświadczenie z ubiegłych AMŚ. Wierzę, że wszyscy pokażą się z jak najlepszej strony – dodaje szkoleniowiec wraz z którym akademicką kadrę poprowadzi Rafał Ślusarski.
Akademicka Reprezentacja Polski na AMŚ w łyżwiarstwie szybkim 2024:
Kobiety: Liwia Kubin (uczelnia: Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Targu / klub: KS SNPTT 1907 Zakopane), Martyna Baran, Maja Płończyk (Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach / WTŁ Stegny Warszawa), Natalia Jabrzyk (Politechnika Łódzka / KS Pilica Tomaszów Maz.), Olga Piotrowska, Iga Wojtasik (obie AWF Katowice / AZS AWF Katowice), Magdalena Smędzik (Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie / KS SNPTT 1907 Zakopane)
Mężczyźni: Marek Kania (Politechnika Warszawska / Legia Warszawa), Karol Karczewski (AWF Katowice / Legia Warszawa), Maksymilian Rzepka (AWF Kraków / KS SNPTT 1907 Zakopane), Antoni Pluta (AWF Katowice / KS Pilica Tomaszów Maz.), Michał Kopacz (Szkoła Główna Handlowa w Warszawie / KS Pilica Tomaszów Maz.).
PROGRAM ZAWODÓW:
22 LUTEGO:
-14:00 – 1000 m kobiet
-14:32 – 1000 m mężczyzn
-15:52 – 3000 m kobiet
-16:47 – 5000 m mężczyzn
23 LUTEGO:
-14:00 – 1500 m kobiet
-15:01 – 1500 m mężczyzn
24 LUTEGO:
-13:00 – 500 m kobiet
-13:42 – 500 m mężczyzn
-14:56 – bieg drużynowy kobiet
-15:16 – bieg drużynowy mężczyzn
25 LUTEGO:
-13:00 – sztafeta mieszana
-13:53 – bieg masowy kobiet
-14:10 – bieg masowy mężczyzn