Kilka dni po Mistrzostwach Europy „na chłodno” trener kadry toru krótkiego Anna Lukanova – Jakubowska analizuje przebieg zawodów, które odbyły się w ostatni weekend we włoskim Turynie. Jak wiemy apetyt na wysokie miejsca był ogromny. Szczególnie uwzględniając formę zawodników jaką prezentowali na wcześniejszych zawodach. Ostatnie puchary świata gdzie Natalia Maliszewska dwukrotnie stawała na podium dawały dużo nadziei na powtórzenie tego sukcesu. Niestety 13 w piątek był dla nas wyjątkowo pechowy. Najpierw upadek i dyskwalifikacja dla najlepszej zawodniczki na dystansie 500 metrów, gdzie tak naprawdę były największe szanse na medal. Później upadek w sztafecie męskiej, co niestety wyeliminowało naszych reprezentantów z dalszej rywalizacji.
Niestety bardzo pechowe były dla nas te zawody, zaczęło się już pierwszego dnia. Moim zdaniem największe szanse na medal miała Natalia Maliszewska, która była faworytką. Niestety upadła już w pierwszym biegu na 500 metrów. Później to już był efekt domina i niestety całe zawody były takie pechowe.
Magdalena Warakomska w ćwierćfinale też niefortunnie. Nieudany start było już ciężko odpracować w biegu i nie przeszła dalej. Z kolei na dystansie 1500 metrów pomimo zaciętej walki Magda otrzymała dyskwalifikację.
Podobnie w męskiej sztafecie. Jechali świetnie ale niestety upadek jednego z zawodników wykluczył ich z dalszej rywalizacji . Kobieca sztafeta podobnie. Na 4 okrążenia do końca upadły. Przez wzgląd na taki przebieg wydarzeń Finał B w sztafecie kobiet, był mocno asekuracyjny. Zależało nam na jak najwyższym miejscu ale jazda była bardzo ostrożna.
Ćwierćfinał w wykonaniu Bartosza Konopki był poniżej oczekiwań. Od lat startuje w takiej rangi zawodach i spodziewaliśmy się więcej po nim. Wcześniej wielokrotnie ocierał się o medal.
Z kolei Rafał Anikiej poprawił swoje czasy. Jest to mody i utalentowany zawodnik który dobrze rokuje na przyszłość. Ma duży talent.
Niemniej jednak cieszą mnie wyniki czasowe. Widać duży progres. Magdalena Warakomska – to zawodniczka która się rozwija więc jest perspektywa na przyszły rok. Te zawody nie były dla niej udane ale wierze że dalsza praca przyniesie oczekiwane rezultaty. Poczyniła bardzo duży postęp w porównaniu z poprzednim sezonem. Teraz szykujemy się na Mistrzostwa Świata i mam nadzieję na lepsze rezultaty.
Natomiast docelowo warto się skupić nad pracą sztafety kobiecej, ponieważ jest to świetny team. Natalia i Magda utrzymują wysoki poziom na każdej zmianie i naprawdę w przyszłości mogą się ścigać o najwyższe miejsca – mówi trener kadry Anna Lukonova – Jakubowska.