Miniony sezon łyżwiarski był dla polskich zawodników i zawodniczek startujących w short tracku bardzo udany. Biało-czerwoni po udanych występach nie mają zamiaru spocząć na laurach i już latem ciężko pracują na to, by pozostać w elicie. – A być może dorzucimy kilka kolejnych cennych wyników – zapowiada Urszula Kamińska, która wspólnie z Gregorym Durandem jest trenerką główną reprezentacji Polski w short tracku.
W minionym sezonie polscy łyżwiarze znakomicie radzili sobie zarówno w zawodach Pucharu Świata, jak i podczas mistrzostw Europy i do swojego dorobku dorzucili wiele cennych medali. To oznacza, że ich rozwój idzie w dobrym kierunku. – W poprzednim sezonie faktycznie sporo osiągnęliśmy. Teraz chcielibyśmy podtrzymać ten trend i zaznaczyć naszą stałą obecność w czołówce światowej. To jest główny cel na przyszły sezon – podkreśla Urszula Kamińska.
Dlatego zawodniczki i zawodnicy w lipcu zaplanowali długie zgrupowanie w Tomaszowie Mazowieckim i doskonalili swoje umiejętności na lodzie. Przypomnijmy, że wcześniej odbyli podobny obóz w Gdańsku, gdzie w zbliżającym się sezonie odbędą się mistrzostwa Europy. – To już faza przygotowań specjalistycznych, podkręciliśmy więc intensywność treningów. Cieszymy się, że mogliśmy trenować w hali w Tomaszowie w dobrych warunkach i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni – mówi Kamińska.
Wyścigi na krótkim torze to nie jedyne treningi, które zaplanował sztab szkoleniowy dla zawodników występujących w short tracku. – Codziennie jeździliśmy na torze krótkim, ale wykorzystaliśmy też możliwość ślizgania się na długim i już przed okresem przygotowawczym zawarliśmy to w swoim planie treningowym – podkreśla szkoleniowiec. – To pomaga nam skupić się na umiejętnościach technicznych. Ślizganie na lodzie, w tym chłodzie, na pewno nas konserwuje i sprawia, że lato znosimy trochę lepiej – dodaje z uśmiechem Urszula Kamińska.
Wspomniane mistrzostwa Europy w Gdańsku będą bardzo ważnym przystankiem polskiej kadry, ponieważ biało-czerwoni będą chcieli jak najlepiej pokazać się przed własną publicznością. – Zawsze staramy się dobrze wystąpić, tym bardziej, że to najlepsza promocja dyscypliny – zauważa Kamińska. – Dzięki temu możemy zachęcić dzieci do uprawiania naszego sportu, który niby jest niszowy, ale powoli wychodzi z cienia. Widzimy coraz więcej młodzieży, która garnie się do łyżwiarstwa. A jeśli chodzi o nasze występy, to chcielibyśmy powtórzyć rezultaty z poprzedniego sezonu, a być może dorzucić jeszcze kilka cennych wyników. Jesteśmy dobrej myśli.
Pierwsze zawody Pucharu Świata w short tracku w nowym sezonie zaplanowano na 20-22 października w Montrealu.