W weekend w Heerenveen zakończył się juniorski Puchar Świata w short tracku. Druga w finale B na 500 metrów była Kornelia Woźniak, a sztafeta kobiet wygrała w finale B, zajmując 5. miejsce. Zostawiły w pokonanym polu Włoszki, Amerykanki i Węgierki. – To był wartościowy sprawdzian przed mistrzostwami świata w Gdańsku – podsumował Dariusz Kulesza, trener naszej reprezentacji.
Puchar Świata juniorów w short tracku był nowością w kalendarzu Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU) i inicjatywą, na którym długo czekano w środowisku. – Brakowało takiej imprezy dla juniorów, w której nasi młodzi zawodnicy, nie licząc mistrzostw świata, mogliby sprawdzić się z czołówką światową – mówił przed sezonem Dariusz Kulesza, trener reprezentacji Polski juniorów, która obiecująco poradziła sobie w premierowej edycji juniorskiego PŚ. W listopadzie ubiegłego roku, na inaugurację cyklu w Leeuwarden doskonale spisały się nasze juniorki. W ścisłym finale 500 metrów na piątym, najwyższym spośród Europejek miejscu uplasowała się Kornelia Woźniak, a siódmą i ósmą lokatę zajęły odpowiednio Anna Falkowska i Michalina Wawer. Co więcej, druga z nich była też siódma na 1000 metrów, ustępując jedynie faworyzowanym Azjatkom i Kanadyjce Victorii Jean-Baptiste. Tydzień później również w Leeuwarden najlepiej indywidualnie spisał się Krzysztof Mądry, drugi w finale B na 500 metrów. Z kolei nasza sztafeta mieszana w składzie z Wawer, Woźniak, Mądrym i Adamem Makuchem wygrała finał B.
Z kolei w weekend w PŚ w Heerenveen łyżwiarze mieli okazję sprawdzić formę przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Gdańsku (22-25 lutego). W sobotę najlepiej spośród reprezentantów Polski wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. poradziła sobie Agnieszka Bogdanowicz, szósta w półfinale pierwszego rozdania 1500 metrów. W ćwierćfinałach 1000 metrów odpadły natomiast Michalina Wawer i Anna Falkowska. Bliżej awansu była ta druga, zajmując trzecią pozycję w ćwierćfinale za plecami Chinki Yan Tongyao i Francuzki Evy Grenouilloux. Na trzecim miejscu w półfinale męskich sztafet, za Koreańczykami i Holendrami, uplasowali się nasi juniorzy w składzie Krzysztof Mądry, Adam Makuch, Adam Muchlado i Aleksander Sakowicz.
W niedzielę w Holandii startowano na 500 metrów, drugi raz na 1500 metrów oraz w sztafetach. W mikście Polacy (Mądry, Muchlado, Falkowska, Wawer) nie awansowali do ścisłego finału, a w finale byli trzeci. Z kolei sztafeta kobiet (Natalia Bielicka, Falkowska, Wawer, Kornelia Woźniak) wygrała finał B, pokonując Włoszki, Amerykanki i Węgierki. Spośród czworga Polaków do półfinałów 500 metrów awansowały jedynie Falkowska i Woźniak. W finale B, lepiej spisała się druga z nich, zajmując drugie miejsce, a Falkowska była czwarta. Szósta w finale B na 1500 metrów uplasowała się natomiast Bielicka.
Już za kilka dni kolejny start dla juniorskiej reprezentacji Polski w short tracku. Już w czwartek, 22 lutego, w gdańskiej hali rozpoczną się mistrzostwa świata juniorów w short tracku. Kibiców (wstęp wolny) poza sportowymi emocjami czekają m.in. liczne zabawy i konkursy z nagrodami. Organizatorami MŚJ 2024 w short tracku w Gdańsku są Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) i Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, a partnerami instytucjonalnymi Ministerstwo Sportu i Turystyki, Miasto Gdańsk oraz Województwo Pomorskie.