Miniony sezon był bardzo dobry dla reprezentacji Polski juniorów w short tracku. Po wielkich sukcesach najzdolniejsza młodzież w naszym kraju wróciła do treningów, by w kolejnym roku osiągać jeszcze wyższe cele. – Apetyt rośnie w miarę jedzenia – uśmiecha się Anna Falkowska.
W lutym tego roku żeńska kadra wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata juniorów w sztafecie. Sukces smakował tym bardziej, że zawody odbywały się w Gdańsku. Anna Falkowska, Kornelia Woźniak, Michalina Wawer i Natalia Bielicka weszły więc na podium przed własną publicznością, a takie momenty zapamiętają na długo. To jednak nie wszystko. Falkowska, która jest liderką żeńskiej juniorskiej kadry w short tracku, wywalczyła również tytuł młodzieżowej mistrzyni olimpijskiej na dystansie 500 metrów w koreańskim Gangwon. Nic więc dziwnego, że zawodniczka reprezentacji Polski ma miłe wspomnienia z ostatnich miesięcy.
– Myślę, że był to bardzo dobry sezon. Względem czasu zaczynam naprawdę doceniać, bo widzę, ile pracy w to włożyłam i jakie były tego ostateczne efekty. W trakcie sezonu z reguły jestem zmęczona, więc teraz dopiero to naprawdę cieszy. Takie sukcesy dały też dużą motywację, ale i pewność siebie. Teraz tylko pracować dalej – przyznaje Falkowska. Grupa polskich zawodników nie spoczywa na laurach i właśnie zakończyła pierwsze zgrupowanie przed nowym sezonem, które odbyło się w Gdańsku. Na szczęście zawodnicy wrócili na tor i nie doznali żadnych kontuzji. – Były jedynie małe przeziębienia, ale tego się nie zaplanuje – mówi Falkowska.
Trener naszych juniorów Dariusz Kulesza dodaje, że na zgrupowanie w Gdańsku sztab szkoleniowy powołał bardzo szeroką kadrę. Wszystko po to, by mieć przegląd wszystkich zawodników. Sponsorem polskiej reprezentacji jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. – Wszystko przebiegło bardzo dobrze – relacjonuje szkoleniowiec. – Wyniki badań medycznych też wyszły bardzo dobrze, więc zaczynamy bez większych problemów.
Kulesza, który na co dzień współpracuje z trenerami Bartoszem Konopko i Karolem Buzunem wskazuje, że dobry miniony sezon wręcz zmotywował zawodników i zawodniczki do dalszej ciężkiej pracy. Sukcesy nie spowodowały więc, że grupa młodych łyżwiarzy poczuła się zbyt pewnie. – Na razie nie chcę zachwalać, ale w tym aspekcie też jest bardzo dobrze – śmieje się Kulesza. – A mówiąc poważnie, to widać, że ta kadra poczuła krew. Jest bardzo zmotywowana, dobrze pracuje, a wszystko po to, by co najmniej powtórzyć sukcesy z poprzedniego sezonu.
Czy tak dobre rezultaty spowodują, że trenerzy juniorów będą myśleli, by wyróżniających się zawodników przesunąć już do seniorskiej reprezentacji, by nabierać doświadczenia w sporcie na najwyższym poziomie? – Jesteśmy w stałym kontakcie ze szkoleniowcami pierwszej kadry – uspokaja Kulesza. – Już w ubiegłym sezonie najlepsi na poszczególne akcje byli dołączani do kadry seniorskiej i wspólnie uważamy to za świetny pomysł. Póki co się to sprawdziło, ale na stałe nikt nie przechodzi wyżej. Będziemy to spokojnie wdrażać.
Falkowska również podkreśla, że treningi z seniorkami reprezentacji Polski w short tracku dają jej dużo doświadczenia, ale… – Tak naprawdę, trenując z juniorami, nic nie tracę – mówi zawodniczka. – Muszę też korzystać z kadry juniora, gdzie też cały czas się rozwijam. A kiedyś przyjdzie odpowiedni czas na to, żeby rozpocząć seniorską przygodę z łyżwami.
Kolejnym przystankiem reprezentacji Polski juniorów w ramach przygotowań do nowego sezonu będzie Białystok. To właśnie tam zawodnicy stawią się na kolejnym zgrupowaniu, które potrwa do 20 lipca. – Naszym celem na zbliżający się sezon jest przede wszystkim to, żeby zawodnicy się rozwijali – mówi Kulesza. – Jeśli wszystko będzie szło do przodu, to siłą rzeczy musimy myśleć o powtórzeniu medali mistrzostw świata oraz zdobywaniu większej liczby lokat w najlepszej ósemce. Wszystko po to, żeby na stałe zagościć w światowej czołówce. Falkowskiej z kolei marzy się indywidualny medal wspomnianych mistrzostw świata juniorów. – Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc jeden krążek indywidualnie, a drugi zdobyty w sztafecie byłby czymś pięknym – kończy zawodniczka.