Łyżwiarze szybcy z krótkiego toru nie zwalniają tempa i ruszają po kolejne punkty. Od piątku w Montrealu czeka nas drugi w tym sezonie World Tour, gdzie biało-czerwoni za sprawą Michała Niewińskiego i spółki mają prawo myśleć o następnym medalu.
W zeszły weekend w Kanadzie czekaliśmy na udane starty Polaków, a ci nie zawiedli oczekiwań i przekonali po raz kolejny, że stać ich na ściganie na najwyższym poziomie. Wielkiej klasy znów dowiódł Michał Niewiński, który sięgnął po brązowy medal na dystansie 1000 metrów. Dla niego był to drugi z rzędu krążek w globalnym cyklu, gdyż w lutym tego roku, w Pucharze Świata w Gdańsku również stanął na najniższym stopniu podium. Dodatkowo czasem 1:23.629 w finale ustanowił nowy rekord Polski.
– Michał jest wszechstronny i stać go na wysokie wyniki na każdym z dystansów. Potwierdził wysoką formę i zaprezentował swoja jazdę w finale, zdobywając medal w formacie zawodów, który jest bardziej wymagający, niż w latach ubiegłych. Poziom zawodników szybuje w górę, tym bardziej ten rezultat jest cenny – mówi Urszula Kamińska, trener główna seniorskiej reprezentacji Polski w short tracku wspieranej przez sponsora głównego PGE Polską Grupę Energetyczną S.A.
Medal Niewińskiego to nie koniec wartościowych rezultatów z pierwszego WT w Montrealu. Swój najlepszy wynik na 1500 metrów osiągnęła Kamila Stormowska, która była siódma w finale. Ponadto, „życiówki” na 1000 i 1500 metrów pobił Felix Pigeon. Najszybciej w historii naszego short tracku pojechała także sztafeta mieszana.
– Myślę, że mamy większy potencjał i już czekamy na kolejne starty. Pierwsze zawody są zawsze punktem odniesienia. Popełniamy błędy, choć fizycznie jesteśmy przygotowani na walkę z najlepszymi – uważa Kamińska.
W Kanadzie swój pierwszy start ze światową czołówką po ponad półtorarocznej przerwie zanotowała Natalia Maliszewska. Olimpijka z Pjongczangu i Pekinu tym razem wystartowała indywidualnie na 1000 i 1500 metrów, gdzie dotarła do finału B. Jak podkreślają w polskiej reprezentacji, na tym etapie sezonu nie należy od niej wymagać najwyższych lokat.
– Walka o medale jest możliwa, natomiast nie będzie to łatwa droga. Jesteśmy na początku procesu przywracania Natalii do startów. Zaczynamy ostrożnie, aby mogła poczuć frajdę ze ścigania i w przyszłości powalczyć o najwyższe trofea – zaznacza Kamińska.
`
Start drugiego WT w short tracku w Montrealu w piątek, 1 listopada. Koniec zawodów zaplanowano na niedzielę, 3 listopada. Transmisja na żywo ze wszystkich trzech dni rywalizacji na YouTube, na kanale Skating ISU. Relację na żywo z finałów przeprowadzi Polsat Sport 2 (sobota od godz. 22:00, niedziela od godz. 21:30).