Juniorzy pokazali potencjał podczas zawodów Pucharu Świata w short tracku we włoskim Bormio! Choć tym razem nie udało się zdobyć medali, nasi młodzi zawodnicy zdobyli cenne doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Szczególne brawa należą się Hannie Mazur, która w półfinale ustanowiła rekord Polski juniorek na dystansie 1500 metrów! Polacy sześciokrotnie znaleźli się w TOP 10, co tylko potwierdza, że drzemią w nich duże możliwości na kolejne starty.
Do Włoch pojechała silna polska ekipa, w której nie zabrakło m.in. Anny Falkowskiej. 17-letnia zawodniczka to przyszłość polskiego short tracku, a na swoim koncie ma m.in. młodzieżowe mistrzostwo olimpijskie. Co więcej, w minionym sezonie zadebiutowała także w seniorskim Pucharze Świata czy mistrzostwach Europy i w głowach wielu kibiców pojawiła się nawet myśl, że Falkowska na stałe pozostanie już w dorosłej kadrze, aby zdobywać doświadczenie. Sztab szkoleniowy stwierdził jednak, że zawodniczka na razie zostanie w juniorskiej reprezentacji. – Korzyści ze ścigania się z najlepszymi w swojej kategorii wiekowej będą większe – podkreśla Dariusz Kulesza, trener reprezentacji Polski juniorów w short tracku, którą wspiera sponsor główny PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
Dlatego podczas pierwszych zawodów juniorskiego Pucharu Świata w tym sezonie można było liczyć na dobry występ Falkowskiej, ale też jej kolegów i koleżanek z reprezentacji. Po cichu, bowiem trenerzy nie wywierają presji na naszych zawodnikach, a najważniejsze jest zbieranie cennego doświadczenia.
We Włoszech historycznego podium w juniorskim PŚ dla Polaków jednak nie było. Najlepiej z biało-czerwonych spisała się Hanna Mazur, która na dystansie 1500 metrów była piąta. W półfinale poprawiła dotychczasowy rekord Polski juniorek z czasem 2:21.153. W tej samej rywalizacji swój start na półfinale zakończyła Michalina Wawer (17. miejsce), a Natalia Bielicka była 24. Falkowska w całej rywalizacji na 1000 metrów zajęła 17. lokatę. Wawer zakwalifikowała się też do finału B na 500 metrów, i ostatecznie zajęła 9. miejsce w klasyfikacji ogólnej dystansu. W drugim wyścigu na 1000 metrów najlepsza była Mazur, która zajęła 8. miejsce. Natalia Bielicka odpadła z rywalizacji w repasażach.
Jeśli chodzi o mężczyzn, to w wyścigu na 1000 metrów 11. czas uzyskał Krzysztof Mądry, a Franciszek Izbicki, który wielokrotnie już pokazał, że potrafi wygrywać ze starszymi, był 20. Z kolei na 1500 m najlepszy z biało-czerwonych okazał się Adam Makuch, jednak swój występ zakończył na repasażach. Izbicki był najlepszy z Polaków za to na dystansie 500 metrów (16. miejsce, Mądry i Noël Vreuls zakończyli rywalizację na repasażach). W drugim wyścigu na 1000 metrów obaj nasi reprezentanci, czyli Makuch i Dominik Palenceusz, ale minimalnie lepszy okazał się pierwszy z biało-czerwonych.
W Bormio pojechały także nasze sztafety. Mieszana, w której wystąpili Falkowska, Mazur, Izbicki i Mądry, na dystansie 2000 metrów była trzecia w finale B. Z kolei żeńska na 3000 metrów (Falkowska, Mazur, Wawer, Woźniak) pojechała w finale B, ale została ukarana przez sędziów, przez co ukończyła zawody na 7 miejscu. Mężczyźni (Izbicki, Mądry, Palencjusz, Vreuls) na tym samym dystansie swój udział w zawodach zakończyli już na etapie ćwierćfinału.
Kolejne zawody z cyklu juniorskiego PŚ odbędą się ponownie w Bormio, a czołówka młodzieżowego światowego short tracku będzie rywalizowała w dniach 14-16 listopada.