Natalia Maliszewska upadła podczas biegu eliminacyjnego na dystansie 500 metrów podczas mistrzostw świata w short tracku, które w piątek rozpoczęły się w Seulu. Polka, która jest jedną z faworytek do medalu, będzie musiała walczyć w sobotę w porannych repasażach.
Piątek był pierwszym dniem zmagań w Seulu. Tradycyjnie zostały rozegrane w jego trakcie eliminacje na wszystkich dystansach, a biało-czerwoni w bardzo dużej części zapewnili sobie awans do kolejnych rund.
Kolejny raz znakomicie spisywał się Łukasz Kuczyński, który na ostatnich zawodach Pucharu Świata w holenderskim Dordrechcie wywalczył brązowy medal. Polak wygrał biegi preeliminacyjne na dystansach 500 i 1000 metrów, a następnie wywalczył awans z eliminacji do ćwierćfinałów. – Przez ostatni sezon zrobiłem duży postęp, tak jak wszyscy w naszej reprezentacji. Tak naprawdę do tego sezonu w Pucharze Świata nie byłem nawet w ćwierćfinałach i czułem, że coś jest nie tak, bo wiedziałem, że mam potencjał, ale nie umiałem tego przełożyć. Szukałem i znalazłem przyczyny – mówił niedawno Kuczyński. Starty reprezentantów Polski w Pucharze Świata w short tracku wspiera sponsor główny polskiego łyżwiarstwa PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
Maliszewska, która po upadku na swoim koronnym dystansie będzie rywalizować w sobotę w repasażach, lepiej będzie wspominać start na 1000 metrów, w którym, podobnie jak Kamila Stormowska, z drugiego miejsca wywalczyła awans do ćwierćfinału. W ćwierćfinale na 500 metrów jest już Nikola Mazur, tak samo jak Gabriela Topolska na dystansie 1500 metrów. Awansu na tym ostatnim dystansie nie udało się wywalczyć Stormowskiej.
Z kolei w rywalizacji mężczyzn na 500 metrów, obok Kuczyńskiego, awans do ćwierćfinału wywalczył Diane Sellier, który wygrał bieg preeliminacyjny, a w eliminacyjnym był trzeci. Reprezentantowi Polski nie udała się ta sztuka na dystansie dwukrotnie dłuższym, bo choć przeszedł przez preeliminacje, to odpadł w eliminacjach i też wystąpi w repasażach. Obaj reprezentanci Polski nie mieli powodów do radości po ćwierćfinałowych biegach na dystansie 1500 metrów, bo Michał Niewiński został ukarany przez sędziów przesunięciem na ostatnią lokatę, a Neithan Thomas był trzeci i też nie uzyskał awansu.
Bez zarzutu spisały się polskie sztafety, które w komplecie awansowały do półfinałów. Sztafeta żeńska w składzie Topolska, Stormowska, Maliszewska i Mazur zajęła drugie miejsce w swoim biegu, podobnie jak sztafeta mieszana w składzie Stormowska, Mazur, Kuczyński i Niewiński. Najwięcej emocji było w wyścigu sztafet męskich, w którym Polacy rzutem na taśmę, po wcześniejszym upadku, wyprzedzili Belgów i trzeciego miejsca wywalczyli awans.
Na sobotę zaplanowano finał rywalizacji na 500 i 1500 metrów kobiet i mężczyzn. Z kolei w niedzielę odbędą się finały na 1000 metrów oraz sztafet żeńskiej, męskiej i mieszanej.