Rok 1989 był w Polsce czasem wielkich przemian ustrojowych. Wobec tych historycznych wydarzeń sport zszedł na dalszy plan, a na jego kondycję często przekładały się problemy gospodarcze kraju. W okresie transformacji ustrojowej znacznie zmniejszono dotacje z budżetu państwa na finansowanie sportu. W trudnej końcowej fazie lat osiemdziesiątych w Polsce przeznaczano na niego około 0,5% PKB, a w okresie transformacji nakłady te zmniejszono do zaledwie 0,1%, wobec czego po 1989 r. kluby utraciły możliwości korzystania z dotacji budżetowych. W roku 1991 wprowadzono zmianę w strukturze organizacji i zarządzania kulturą fizyczną w Polsce. W miejsce Komitetu do Spraw Młodzieży i Kultury Fizycznej (KSMiKF) powołano Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki (UKFiT).
Nowe prawodawstwo poszerzyło i usprawniło proces podejmowania działalności gospodarczej przez kluby sportowe. Już nie zakłady pracy, a powoływane przy klubach rady sponsorów, wspierały je finansowo w zakresie szkolenia oraz zakupu sprzętu sportowego. Pomimo tego w tym trudnym okresie, głównie z powodu braku środków finansowych, likwidacji uległo wiele klubów i sekcji sportowych a największe straty poniósł sport finansowany w PRL przez zakłady pracy. Znaczne straty poniósł też szkolny ruch sportowy. W krótkim czasie zlikwidowano ok. 80% sekcji w szkolnych klubach sportowych (SKS), co oznaczało, że z dnia na dzień przestało ćwiczyć 800 tysięcy dzieci i młodzieży.
W okresie PRL system sportu miał charakter hierarchiczny. Władze poprzez związki sportowe wyznaczały kierunki jego działania. Finansowanie sportu na poziomie reprezentacji narodowej, za którą odpowiedzialny był związek sportowy, wynikało z hierarchicznego układu i zgody władz na zwiększanie lub zmniejszanie kwot na daną dyscyplinę sportową.
Po upadku PRL-u polski sport zmierzył się ze zmianami, które znacząco wpłynęły na jego status. Polskie związki sportowe w nowej sytuacji społeczno-gospodarczej, aby przetrwać uciekały się przede wszystkim do rutynowych działań. W pierwszej kolejności szukały pomocy w strukturach państwa. Nowo powstające podmioty gospodarcze nie były bowiem w tym okresie zainteresowane finansowaniem związków sportowych. Na ich pomoc bardziej mogły liczyć kluby, które często zmieniały lub uzupełniały swoje nazwy o nazwę sponsora.
Końcowe lata PRL-u, pomimo postępującej zapaści gospodarczej kraju, wydawały się być sprzyjające dla rozwoju polskiego łyżwiarstwa szybkiego. W stosunkowo krótkim czasie udało się wybudować aż trzy pełnowymiarowe tory i pozyskać do dyscypliny rzesze młodzieży. Występowały co prawda ogromne kłopoty sprzętowe, ale dzięki sztucznie mrożonym obiektom sezon trwał od połowy października do połowy marca. Obiekty te były jednak głównie utrzymywane przez największe w regionach zakłady pracy, które w wyniku przemian ustrojowych masowo upadały lub walczyły o przetrwanie. Ich dalsze funkcjonowanie stało się więc zależne od lokalnych samorządów.
Niestety zmian ustrojowych nie przetrwały niektóre z łyżwiarskich klubów. Po raz drugi w swojej historii, po zaledwie czterech latach od reaktywacji, w 1991 r. zlikwidowano sekcję łyżwiarską w stołecznej Legii. Historycznych zawirowań nie przetrwała też tak zasłużona dla polskiego łyżwiarstwa elbląska Olimpia. Z powodu braku płynności finansowej jej Zarząd rozwiązał sekcję łyżwiarstwa szybkiego, a zawodnicy w większości przeszli do Orła Elbląg.
Upadek klubu, który jak żaden inny przyczynił się do największych sukcesów polskiego łyżwiarstwa, był dla środowiska ogromnym ciosem. To tutaj pod kierownictwem Kazimierza Kalbarczyka, a następnie Romana Rycke rozwinęły się talenty: Elwiry Seroczyńskiej, Heleny Pilejczyk, Erwiny Ryś-Ferens, Ewy Białkowskiej, Anety Rękas, Włodzimierza Wasia, Romana Derksa, Tadeusza Matuszewskiego, Kazimierza Kowalczyka i wielu innych. Od grudnia 1991 r. na terenie Elbląga działał tylko jeden klub z sekcją łyżwiarstwa szybkiego.
Czytaj więcej w kolejnej odsłonie cyklu historii łyżwiarstwa.