Już tradycyjnie po starcie olimpijskim, w maju na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym spotkali się delegaci polskiego środowiska łyżwiarskiego. Funkcję prezesa PZŁS na kolejną czteroletnią kadencję powierzono Kazimierzowi Kowalczykowi. Wiceprezesem do spraw łyżwiarstwa szybkiego został były zawodnik, specjalista od długich dystansów — Roman Derks, natomiast pieczę nad rozwojem short tracku powierzono wiceprezesowi Markowi Kosteckiemu, prezesowi GKS Stoczniowiec. Jak stwierdził prezes:
— Naszym podstawowym zadaniem jest zapewnienie zawodnikom optymalnych warunków szkolenia. Tyczy się to zarówno tych rywalizujących na torze długim, jak i krótkim. Uwzględniając oczywiście potencjał obu konkurencji. W lutym 2015 r. Warszawa będzie gospodarzem dwóch juniorskich imprez w łyżwiarstwie szybkim – PŚ i MŚJ. Dwa lata później chcemy natomiast zorganizować w stolicy ME seniorów.
Po sukcesach naszych łyżwiarzy powrócił temat budowy w kraju hali do łyżwiarstwa szybkiego. Prezes po konsultacji z władzami stolicy i Ministerstwem Sportu oświadczył, że:
— Gruntownej modernizacji zostanie poddany tor na Stegnach. Najpierw pojawi się zadaszenie, a następnie w istniejącą infrastrukturę zostanie wkomponowana nowoczesna hala. Całość ma kosztować 40 mln zł. Środki w równych częściach pochodzić będą z budżetu Warszawy oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Nowymi strategicznym sponsorami PZŁS zostały firmy 4F i LOTTO.
***
Wiadomość, jaka dotarła w sierpniu ze Spały, gdzie łyżwiarze przygotowali się do kolejnego sezonu zmroziła wszystkich. W trakcie treningu rowerowego, w wyniku zderzenia z ciągnikiem rolniczym, poważnemu wypadkowi uległa Natalia Czerwonka. Pierwsze doniesienia lekarskie nie napawały optymizmem. Po kilku dniach Natalia napisała w mediach społecznościowych:
— Człowiek planuje pół roku do przodu, cały sezon, poszczególne dni i treningi. Tyle miałam w planie. Górski Wyścig Wałbrzyski, obóz z kolarkami torowymi, MP na torze w Pruszkowie i wiele planów na sukcesy na ten sezon. Proponuję żyć z dnia na dzień, nie planując za dużo w życiu….kręgosłup połamany + 12 szwów= zderzenie z traktorem.
Drużyna polskich panczenistek rozpoczęła nowy sezon bez dwóch kontuzjowanych zawodniczek. Natalia Czerwonka wracała do zdrowia po wypadku, natomiast Katarzyna Bachleda-Curuś poddała się rehabilitacji kręgosłupa. Nie lepiej było w męskiej kadrze. Z przepukliną zmagał się Konrad Niedźwiedzki, a Zbigniew Bródka z urazem przywodziciela uda.
Czytaj więcej w kolejnej odsłonie cyklu historii łyżwiarstwa