Latem 2018 r. Komitet Wykonawczy MKOl poparł wniosek Komisji Programowej w sprawie rozszerzenia programu ZIO w 2022 r. o sztafetę mieszaną w short tracku. W nowej konkurencji miały wziąć udział zespoły złożone z dwóch kobiet i dwóch mężczyzn z wcześniej ustaloną sekwencją zmian. ISU zdecydował o wprowadzeniu nowej konkurencji do programu zawodów PŚ od sezonu 2018/2019.
Światowe sukcesy
W letnich przygotowaniach do nowego sezonu w dużej części łyżwiarze wykorzystywali lodowisko wewnątrz Areny Tomaszów oraz niedaleko położony ośrodek COS w Spale. Międzynarodową rywalizację rozpoczęli startami w PŚ. W sezonie 2018/2019 przewidziano ich pięć. Rozpoczynały je zawody w Ameryce Płn.: w Calgary i Salt Lake City, następnie PŚ przeniósł się do Ałmatów w Kazachstanie, a ostatnie dwie imprezy odbyły się w Europie: w Dreźnie i Turynie.
Z początkiem listopada do Calgary udała się, złożona z 12 osób, kadra polskich łyżwiarzy. Wszyscy jednak czekali na starty Natalii Maliszewskiej na 500 m. W Kanadzie rozegrano dwa takie biegi.
Natalia wygrała swój bieg eliminacyjny i awansowała do ćwierćfinału. Na tym etapie była druga, za Rosjanką Prosvirnovą. W półfinale spotkała się z Yarą Kerkhof, z którą wygrała i obie awansowały do finału. W najważniejszym biegu Natalia zmierzyła się z wcześniejszymi rywalkami: Prosvirnovą i Kerkhof oraz reprezentantką gospodarzy — Charles. Natalia oszczędziła kibicom zdenerwowania. Cały czas, od strzału startera aż do ostatnich metrów, utrzymywała się na prowadzeniu i to ona pierwsza przecięła linię mety. Pierwszy raz w historii polskiego short tracku wygrała zawody PŚ. Obok Polki na podium stanęły także Yara van Kerkhof i Alyson Charles. Tak kolejny wielki sukces podopiecznej podsumowała Urszula Kamińska:
– Natalia wypełniła swój plan maksimum. Prawidłowo wykonała wiele elementów techniczno-taktycznych. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jej postawy. Tak naprawdę nie spodziewaliśmy się, że wystąpi aż tak dobrze. Ponieważ nie miała jeszcze żadnego startu międzynarodowego w tym sezonie, nie mogliśmy tak śmiało odnieść jej formy do rywalek.
W drugim biegu Natalia wygrała w ćwierćfinale i razem z Alyson Charles awansowały do półfinału. Ten bieg był dla Polki bardzo trudny. Rywalizowała z dwiema Rosjankami i dwiema Chinkami w tym z była rekordzistka świata Kexin Fan. Chinki mocno ze sobą współpracowały, jednak Polka kilkakrotnie popisała się perfekcyjnym manewrem wyprzedzania i to ona przyjechała na metę jako pierwsza. Zachwytu biegiem Natalii nie kryła trenerka:
– To było imponujące. Natalia zrobiła najszybszą rundę, jaka została do tej pory zanotowana w kobiecym short tracku – 8,3 s. Taki czas na PŚ wyciągają mężczyźni. Wszyscy byli pod wrażeniem, że była w stanie wyprzedzić Chinkę na takiej prędkości.
Po tak wyczerpującym biegu Maliszewska przystąpiła do finałowej rywalizacji startując z Ruijven, Fan i Charles. Ruszyła z trzeciego miejsca, ale rywalkom udało się ja zamknąć. Chcąc odzyskać pozycję musiała wyprzedzać w wyniku czego zderzyła się z Chinką, co wybiło ją z rytmu. Przyjechała na metę na czwartym miejscu.
Ciąg dalszy =>Historia łyżwiarstwa na torze krótkim cz 4