– W zeszłym roku dołączyłam do światowej czołówki i mam nadzieję, że uda się to utrzymać, ale podkreślam, że najważniejsze są igrzyska – mówi Natalia Maliszewska, najlepsza polska zawodniczka w short tracku. W piątek w Salt Lake City rusza Puchar Świata.
W poprzednim sezonie Maliszewska wygrała na dystansie 500 metrów cykl Pucharu Świata oraz złoty medal Mistrzostw Europy. Rok wcześniej wywalczyła też srebrny medal Mistrzostw Świata.
– Cel, o którym myślę, to igrzyska olimpijskie i każdy sezon jest po prostu okresem przygotowawczym, by na tych jednych zawodach w Pekinie być najlepszą. Jedyne, czego mi brakuje, to medal igrzysk. Na pewno nie nazywam się jeszcze doświadczoną zawodniczką, choć za mną już dużo biegów na wysokim poziomie, ale fajnie byłoby się jeszcze bardziej zbliżyć do rekordu świata – dodaje Maliszewska, która nie ukrywa, że czuje swoją siłę.
– Zmiana miejsca treningów z Tomaszowa Mazowieckiego na Salt Lake City bardzo mi pomogła. Na treningach jeżdżę naprawdę szybkie rundy, więc moc jest – mówi Polka.
Reprezentacja Polski na pierwsze zawody Pucharu Świata liczy jedenastu zawodników – Natalia Maliszewska, Patrycja Maliszewska, Kamila Stormowska, Gabriela Topolska, Paweł Adamski, Rafał Anikej, Sebastian Hydzik, Mateusz Krzemiński, Łukasz Kuczyński i Szymon Wilczyk. – Trenerzy zdecydowali, że w tym roku chcą pojechać nieco wcześniej za ocean i udało się to zorganizować. Cieszę się, że przygotowania do sezonu przebiegały bez większych problemów. Jestem bardzo zadowolony ze sprawdzianów w Giżycku i Dreźnie, gdzie zmierzyliśmy się z ekipą niemiecką. Padło tam kilka nieoficjalnych rekordów Polski – mówi dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Konrad Niedźwiedzki.
Polska reprezentacja jest jedną z najmłodszych w całej stawce. – Po rozmowach z trenerami i po tym, co sam widziałem mogę powiedzieć, że jest moc. Myślę, że obie drużyny stać na poprawienie rekordów Polski w sztafetach. Byłby to naprawdę dobry i wymarzony początek sezonu. To młoda, zgrana ekipa z liderką Natalią Maliszewską na czele – dodaje Niedźwiedzki.
Nie tylko Natalia Maliszewska liczy na dobre starty w Pucharze Świata. – Głównym celem jest powrót do czołówki regularne wchodzenie do głównej części Pucharu Świata. Zaliczyłem jeden z najlepszych sezonów przygotowawczych w życiu. Uważam, że jako zespół na pewno jesteśmy jeszcze silniejsi niż w tamtym roku – mówi Szymon Wilczyk.
– Marzy mi się po prostu, by jeździć dobrze, a wtedy przyjdą wyniki. Tym razem nie jestem chora, jak przed rokiem, więc jest duży plus. Fajnie będzie w końcu wystartować i po prostu zmienić rutynę z treningowej na startową. Będę zadowolona z każdego dobrego biegu w moim wykonaniu i niekoniecznie chodzi tu o konkretne miejsca – mówi Patrycja Maliszewska.
Biało-czerwoni nie ukrywają, że nie mogą się już doczekać rozpoczęcia sezonu w Utah Olympic Oval. – Jest tu jeden z najszybszych lodów na świecie, a rywalizacja zawsze bardzo ciekawa. Chyba każdy lubi tu startować – dodaje Wilczyk.
Puchar Świata w short tracku to cykl sześciu imprez. Pierwsza odbędzie się w dniach 1-3 listopada w amerykańskim Salt Lake City. Kolejną zaplanowano tydzień później w Montrealu, a następne w japońskiej Nagoi (29.11-1.12.2019), chińskim Szanghaju (6-8.12.2019), niemieckim Dreźnie (7-9.02.2020) i holenderskim Dordrechcie (14-16.02.2020).