Reprezentacja Polski sprinterów w łyżwiarstwie szybkim zakończyła we wtorek zgrupowanie w Tomaszowie Mazowieckim. – Motywacja jest zdecydowanie większa, bo w głowie jest jeden cel i wielka chęć, by go osiągnąć. Celem jest oczywiście zakwalifikowanie się na igrzyska i start tam na sto procent możliwości – mówi Kaja Ziomek, brązowa medalistka mistrzostw Europy i mistrzostw świata z 2020 roku.
Zawodnicy nie ukrywają ekscytacji faktem, że przygotowują się do sezonu olimpijskiego, choć, jak wskazuje Andżelika Wójcik, nie można przesadzić z motywacją.
– Oczywiście, ona na pewno jest o wiele większa i o wiele bardziej na siebie uważamy, by nie doznać jakiejś głupiej kontuzji, ale szczerze mówiąc uważam, że dodatkowy stres związany z faktem, że przygotowujemy się do igrzysk olimpijskich może powodować błędy treningowe, więc lubię trzymać to wszystko pod kontrolą i nie podpalać się – mówi.
Za polskimi zawodnikami trudny sezon, w którym rywalizacja międzynarodowa została sprowadzona do czterech zawodów, rozgrywanych jedne po drugich w holenderskim Heerenveen.
– Koncepcja bańki, w ramach której odbyły się mistrzostwa Europy, dwie okrojone edycje Pucharu Świata i mistrzostwa świata, na pewno w tamtym czasie się sprawdziła. Funkcjonowało to dość dobrze i oczekujemy, iż nie będzie również problemu na igrzyskach olimpijskich – dodaje Wójcik.
– Cieszę się, że ten sezon się skończył, bo nie był taki, jak chciałam i zaplanowałam. Było trochę zamieszania związanych z sytuacją covidową, musieliśmy wcześniej wracać ze zgrupowań, odbywać izolację po powrocie i tak dalej. Dobrze sobie z tym poradziliśmy, ale cieszę się, że ten sezon jest już za nami i liczę, że kolejny będzie już zupełnie inny – mówi Ziomek.
Ostatnie lata pokazują, że sprinterzy robią szybkie postępy. – Tak, to prawda. W ostatnich dwóch latach widać, że i mnie, i całą grupę stać na to, by rywalizować ze światową czołówką. To bardzo cieszy, bo mamy teraz sezon olimpijski – mówi Artur Nogal, piąty zawodnik mistrzostw Europy w wieloboju sprinterskim.
Zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie odbędą się w przyszłym roku w Pekinie. Jesienią naszych zawodników czekają starty, które później zakończą się stworzeniem rankingu olimpijskiego. Nasi zawodnicy mają nadzieję, że uda im się zakwalifikować na igrzyska i wierzą, że w Pekinie wróci już normalność, a na trybuny olimpijskich aren kibice.
– Igrzyska na pewno tracą na atrakcyjności, jeśli nie ma na nich kibiców, a kontakt z zawodnikami z innych dyscyplin jest mocno ograniczony. Dla mnie jest o tyle łatwiej, że już na igrzyskach byłem i poznałem tę atmosferę. Wiadomo, że byłoby dużo fajniej, gdyby igrzyska były otwarte dla wszystkich – mówi Nogal.
– Liczę, że nasze igrzyska będą już luźniejsze, jeśli chodzi o obostrzenia i że będą mogli na nich być kibice, bo startowałam w życiu przy tłumach, startowałam w ubiegłym roku przy zamkniętych trybunach i wiem, że kibice naprawdę niosą do przodu. Jesteśmy w stanie się przygotować do sytuacji, że ich nie będzie, ale byłoby znacznie lepiej, gdyby mogli już być na trybunach i nas dopingować – dodaje Ziomek.
Letnie przygotowania do sezonu dla polskich zawodników są łatwiejsze, odkąd mogą korzystać z Areny Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim.
– Gdy patrzymy za okno i widzimy te tropikalne upały, które były w ostatnich dniach to zdajemy sobie sprawę, że nie jest łatwo przygotować tor na najwyższym poziomie. Dziś w Europie są tylko dwa miejsca, gdzie można jeździć na łyżwach, czyli Heerenveen w Holandii i nasz Tomaszów Mazowiecki. Jest to na pewno dla nas duże ułatwienie i będąc tutaj nie musimy pokonywać wszystkich barier związanych z covidem – mówi Nogal.
– Przyjeżdżają do nas inne teamy, czasem trenujemy razem. Korzystamy z tego, co możemy, niebawem pojedziemy za granicę, gdzie będziemy mogli szlifować formę na szybszym torze, ale fakt, że mamy tę halę jest dla nas bardzo cenny – wyjaśnia Andżelika Wójcik.
Czego życzyć naszym łyżwiarzom? – Żebyśmy działali zgodnie z planem, żeby nie było kontuzji i żeby nasze nastawienie było cały czas tak bojowe, jak teraz. Mam nadzieję, że licznie zakwalifikujemy się na tę najważniejszą imprezę czterolecia – mówi Kaja Ziomek.
XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbędą się w dniach 4-20 lutego 2022 roku w Pekinie. Dla łyżwiarzy szybkich będą to szczególne igrzyska, bo szefem misji olimpijskiej będzie dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, medalista olimpijski z Soczi Konrad Niedźwiedzki. Sezon Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim rozpocznie się 12 listopada w Tomaszowie Mazowieckim.