Rozdano ostatnie medale na Mistrzostwach Świata Juniorów w short tracku. Kanadyjki i Japończycy wywalczyli złote medale. Dużo pecha miały sztafety koreańskie. Polki skończyły natomiast rywalizację na siódmym miejscu.
Finały sztafet przebiegły dla reprezentantek Polski pod znakiem upadków. Jeden zanotowały już w półfinale, który w taki sposób przegrały z Kanadyjkami, Włoszkami i Amerykankami. Niestety, to samo powtórzyło się w finale B. Tam biało-czerwone dwukrotnie musiały podnosić się z lodu, przez co zdecydowanie straciły do reszty stawki i ostatecznie zawody zakończyły na siódmej pozycji.
Sporo pecha miały również sztafety Koreańskie. Dziewczęta z tego kraju nie wystartowały w półfinale z powodu kontuzji Soo Lim Han. Chłopcy natomiast upadli w finale. Mimo to dzielnie walczyli, a na metę dojechali na drugiej pozycji po czym… otrzymali żółtą kartkę.
W zamieszaniu związanym z Koreańczykami najlepiej odnaleźli się Japończycy i to oni zdobyli złote medale sztafety. Rosjanie zdobyli srebro, a brązowe medale, po dyskwalifikacji Korei, trafiły do Holendrów.
Emocjonujący bój o złote medale w sztafecie dziewcząt stoczyły Kanadyjki i Japonki. Ostatecznie triumfowały te pierwsze, a na trzeciej pozycji finałowy bieg zakończyły Włoszki.