Za nami drugi dzień rywalizacji na Pucharze Świata w Tomakomai. Świetnie spisała się Karolina Bosiek. Oprócz bardzo dobrego przejazdu na 1500 metrów, zanotowała także wysokie, szóste miejsce w biegu ze startu masowego. Z dobrej strony pokazały się także Kaja Ziomek i Natalia Czerwonka.
Po awansie do elity, Ziomek nie zwolniła tempa. 500 metrów przejechała w podobnym czasie do piątkowego. 39,795 sekundy na sprinterskim dystansie zagwarantowało Polce 16. miejsce w stawce. Najszybsza ponownie była Nao Kodaira. Japonka o 0,3 sekundy wyprzedziła Vanessę Herzog (Austria), a na podium wskoczyła również Brittany Bowe.
Wśród mężczyzn słabiej wypadł Artur Waś. Doświadczony łyżwiarz po bardzo dobrym piątku zanotował zdecydowanie gorszą sobotę. Czas 36,104 sekundy dał mu tylko 18. miejsce. W grupie B ponownie nieźle wypadł Artur Nogal. Tym razem był piąty z czasem 36,531. 10. pozycję w tej grupie zawodników zajął natomiast Piotr Michalski (36,733).
Podobnie jak pierwszego dnia rywalizacji w Tomakomai, najlepiej w sprincie poradzili sobie Japończycy. Tatsuya Shinhama wygrał zawody z czasem 35.203, a trzeci był Yuma Murakami. Reprezentantów gospodarzy przedzielił Rosjanin Wiktor Musztakow.
Wśród kobiet na 1500 metrów udanie zaprezentowały się dwie Polki. Zarówno Karolina Bosiek, jak i Natalia Czerwonka miały okazję zaprezentować się w grupie A. Dystans przejechały w podobnym tempie. Czerwonka zakończyła rywalizację na 14. miejscu (2:01,754), a tuż za nią sklasyfikowana została Bosiek (2:01,870).
Rywalizacja o zwycięstwo była niezwykle emocjonująca. Aż pięć łyżwiarek przejechało w czasie lepszym od rekordu toru. Ostatecznie triumfowała Irene Wust. Wielokrotna mistrzyni olimpijska, dzięki czasowi 1:58,742, ze zdecydowaną przewagą pokonała drugą Miho Takagi (Japonia/ 1:59,282) i trzecią Brittany Bowe (USA/ 1:59,828).
W rywalizacji mężczyzn na 1500 metrów królowali Holendrzy. To oni zajęli całe podium. Wygrał Kjeld Nuis (1:47,611), a wraz z nim medale odebrali także Patrick Roest i Thomas Krol. Nieźle spisał się Zbigniew Bródka, któremu czas 1:50,958 dał 17. miejsce. Niestety, dużo słabiej pojechał Sebastian Kłosiński (1:53,831), który rywalizację w grupie A zakończył na ostatnim, 20. miejscu.
Sobotnią rywalizację dopełniły finały biegów ze startu masowego. Znakomicie spisała się w nim Bosiek. Polka dynamicznie jechała na lotnych finiszach, a siłę pokazała także na „kresce”. Nie odpuściła do samego końca, dzięki czemu zajęła 5. miejsce. Druga z Polek rywalizujących w finale, Magdalena Czyszczoń, zajęła 18. lokatę. Wygrała Bo-Reum Kim z Korei Południowej.