Mateusz Owczarek. Fan motoryzacji i gorących klimatów.
– Czym się interesujesz poza łyżwami?
– W momencie, kiedy nie jeżdżę na łyżwach, zazwyczaj oglądam jakieś głupoty (śmiech). Spędzam dużo czasu na Facebooku i YouTube. Poza tym mam zajawkę motoryzacyjną, a ostatnio też granie na konsoli DJ-owskiej. Planuję ją sobie kupić i się pobawić.
– Masz jakieś plany związane z byciem DJ-em?
– Nie. Myślę, że jak zwykle u mnie ta zajawka potrwa z miesiąc i rzucę to w kąt. Mam taki słomiany zapał. Lubię próbować wielu rzeczy, ale po miesiącu czy dwóch ta pasja znika.
– Do motoryzacji też?
– Nie, w tym przypadku akurat trwa to już kilka lat. Interesują mnie szybkie samochody. Sam miałem kilka – bawiłem się nimi, tuningowałem.
– Wolisz się ścigać czy pracować przy aucie?
– Lubię najpierw tuningować, a potem… nie ma już zwykle czasu na coś więcej.
– W telewizji Formuła 1 króluje?
– Nie. Lubię oglądać na żywo, kiedy są jakieś eventy w Tomaszowie – albo na Youtube, gdzie inni pokazują jakieś swoje wynalazki, które nigdy nie powinny zostać wypuszczone do ruchu drogowego. Takie śmiesznostki.
– A ogólnie sport w telewizji oglądasz?
– Zdarza się, choć rzadko jest czas. Trzeba myśleć też o innych rzeczach – skąd wziąć pieniądze na chleb i jak się utrzymywać. Zawsze oglądam tylko łyżwiarskie Puchary Świata. Te, w których nie występuję. Pozostałem mam na żywo.
– Sport wiąże się też z licznymi podróżami. Jakie jest najfajniejsze miejsce, które zwiedziłeś jako łyżwiarz?
– Do końca życia zapamiętam wyjazd do Chin – na Puchar Świata i mistrzostwa świata. To było jeszcze za czasów juniorskich i mój pierwszy lot samolotem w życiu. Było naprawdę super. Takich chwil się nie zapomina. Chciałbym kiedyś pojechać tam jeszcze raz, bo naprawdę warto.
– Nie bałeś się latania?
– Bałem się! Ale na szczęście siedziałem w jednym rzędzie z kolegami z Zakopanego, którzy również lecieli po raz pierwszy. Trenerzy się śmiali, patrząc na nasze miny.
– A masz miejsce, które chciałbyś zwiedzić w przyszłości?
– Nie myślałem nad tym. Rodzinnie chciałbym gdzieś do ciepłych krajów, a sportowo – wszędzie.
– Wolisz ciepłe klimaty?
– Tak jest! Woda, piasek, parasol, kobieta obok i jest super.
– Chciałem zapytać jeszcze o muzykę. Jakiej słuchasz?
– To zależy od humoru. Do treningu lubię rap czy hip-hop, a jak idę na zabawę, to nawet disco polo.
– Muzyka towarzyszy ci często?
– Można tak powiedzieć. W samochodzie i na treningu cały czas.
– Pytania mi się skończyły!
– W takim razie ja chciałbym dodać od siebie pozdrowienia dla dziadków i ukochanej blondynki Małgosi.