Damian Żurek. Lubi gotować, chciałby zwiedzić USA
– Czym najchętniej zajmujesz się w czasie wolnym?
– Jest sporo rzeczy, które robię poza treningami, gdy mam wolny czas. Dużo czasu spędzam w kuchni. Lubię gotować – poznawać nowe przepisy. Mam też ogród obok domu i temu też poświęcam trochę czasu. To takie główne rzeczy, które robię, żeby się zrelaksować i nie myśleć wyłącznie o treningu.
– Zaciekawiłeś mnie tym gotowaniem. Masz jakieś ulubione przepisy?
– Moja lista cały czas ewoluuje. Lubię robić takie a’la bułeczki czy pizzę. Różne dania obiadowe. Szukam różnych przepisów i próbuję się ich uczyć. Sprawdzam, czy mi wychodzi i czy jest smacznie.
– Sprawdzasz na sobie, czy na kolegach z drużyny?
– Zazwyczaj na sobie. A na obozie na kolegach z drużyny. Czasem coś im podrzucę. Spróbowali i chyba im smakowało, więc potencjał jest.
– A jeśli chodzi o sport – oglądasz coś czasem poza łyżwiarstwem?
– Tak! Szczerze mówiąc oglądam to, co leci w telewizji, gdy mam wolny czas. Lubię lekkoatletykę, kolarstwo.
– Piłka nożna czasem też?
– Zdarza się, ale rzadko.
– A sam pogrywasz?
– Często gramy na obozach. To dobra rozgrzewka przed siłownią.
– Kto z kadry jest najlepszy w piłkę?
– Każdy jest na w miarę dobrym poziomie, ale Sebastian Kłosiński gra bardzo dobrze.
– Ma świetne warunki fizyczne. W sam raz na środkowego obrońcę.
– Jako napastnik też się sprawdza. Jak pójdzie z piłką, nikt go nie zatrzyma!
– Sport wiąże się w jakimś stopniu z podróżami. Lubisz je?
– Siedzenie w jednym miejscu cały czas jest męczące i monotonne. Wolę jeżdżenie – żeby się nie nudziło. Podróżowanie mi się podoba. Chciałbym zwiedzić większą część świata i poznać kultury różnych krajów.
– Jakie jest najfajniejsze miejsce, w jakim do tej pory byłeś dzięki temu, że jeździsz na łyżwach?
– W tamtym roku byłem w Japonii. Bardzo podobała mi się tamta kultura i miasta, które widziałem. Sądzę, że ten kraj podoba mi się najbardziej z tych, które do tej pory zobaczyłem.
– A jest miejsce, w które chciałbyś pojechać, a jeszcze nigdy nie miałeś okazji?
– Chciałbym zwiedzić większą część Stanów. To jedno z marzeń. Kiedyś po sezonie wylecę sobie tam i pozwiedzam.
– Kiedy najczęściej towarzyszy Ci muzyka?
– Najczęściej przy treningu. Lubię też czasem posłuchać przed zawodami.
– Czego słuchasz do treningu?
– Wszystkiego. Tego, co akurat wpadnie mi w ucho.
– Musi być to dynamiczny utwór?
– Nawet przy tych mniej dynamicznych da się skupić, a przed startem nawet fajnie się tak zrelaksować.
– Masz ulubioną piosenkę albo ulubionego wykonawcę?
– Nie, nie mam.
– A muzyka, którą słuchasz na treningach to ta, którą zazwyczaj słuchasz na co dzień?
– Raczej tak. Ostatnio mamy na treningu sporo rapu, ale to zależy głównie od tego, kto się podłączy do głośnika i włączy muzykę.