Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) odwołała dwa kolejne zawody Pucharu Świata w short tracku i jednocześnie poinformowała, iż w 2020 roku nie odbędą się żadne zawody Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim.
Wcześniej planowano, iż najlepsi panczeniści na świecie przyjadą do Holandii, gdzie, mieszkając w zamkniętym ośrodku, będą uczestniczyć w zawodach organizowanych na jednym torze. Federacja uznała, że to dobry pomysł, prace związane z organizacją tego przedsięwzięcia trwały, a – jak poinformowała ISU – koncepcja organizacji zawodów w jednym miejscu jest najlepsza, a jej budżet jest akceptowalny. Mimo tego poinformowała, iż z powodu rezygnacji niektórych reprezentacji – nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o Chiny i Japonię – w tym roku ściganie się nie odbędzie. Przedstawiciele federacji nie wykluczają, iż dojdzie do tego w przyszłym roku.
– Uważam, że to błędna decyzja, która stawia łyżwiarzy szybkich w bardzo trudnej sytuacji. Koncepcję startów w jednym miejscu w Holandii popierało 24 z 26 federacji, a Holendrzy już pracowali nad szczegółami. My musimy wrócić do ścigania. Federacje w innych sportach są w stanie zorganizować międzynarodową rywalizację i my też powinniśmy. Odwołanie wszystkich zawodów to zła decyzja dla łyżwiarzy – mówi Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
Przypomnijmy, że tegoroczny Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim miał rozpocząć się w połowie listopada w Tomaszowie Mazowieckim. Te zawody, podobnie jak kolejne w Stavanger, Salt Lake City i Calgary, zostały odwołane przed miesiącem. Wtedy ISU ogłosiła również, iż nie odbędą się zawody Pucharu Świata w short tracku w Montrealu i Laval, a teraz dodatkowo odwołano także imprezy w Seulu i Pekinie. To oznacza, że do końca 2020 roku nie odbędą się żadne międzynarodowe zawody firmowane przez Międzynarodową Unię Łyżwiarską.
– Będziemy teraz zastanawiać się z trenerami, jak zapewnić naszym zawodnikom możliwość rywalizacji międzynarodowej. Samymi treningami nie uda się zbudować odpowiedniej formy, dlatego starty i możliwość ścigania się z innymi zawodnikami jest w naszym sporcie bardzo ważna. Wiem, że są już pomysły, by organizować międzynarodowe zawody – dodaje Niedźwiedzki.
Aktualnie w kalendarzu Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego są tylko imprezy krajowe. W dniach 16-18 października w Białymstoku odbędą się mistrzostwa Polski w short tracku, natomiast w ostatni weekend października na długim torze w Tomaszowie Mazowieckim zaplanowane są mistrzostwa Polski na dystansach.