„Wróciłam” – zakomunikowała Natalia Maliszewska, dodając zdjęcie z lodowiska. Miło nam poinformować, że nasza zawodniczka w niedzielę wzięła udział w treningach. Mamy nadzieję, że wszystko co złe już za nami i że dalsza część olimpijskiej rywalizacji przebiegnie bez jakiegokolwiek zamieszania.
Ostatnie dni były istnym rollercoasterem – dla nas, dla polskich kibiców, ale przede wszystkim dla Natalii Maliszewskiej. Nasza wybitna zawodniczka w Pekinie trafiła do izolacji z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. W kolejnych dniach pojawiały się sprzeczne informacje, a nadzieje na jej start w zawodach raz po raz rodziły się i umierały.
Niestety, ostatecznie Natalia Maliszewska nie przystąpiła 5 lutego do olimpijskich zmagań na dystansie 500 metrów. Nie ukrywamy jednak, że w tej sytuacji wynik sportowy zszedł na drugi plan. Najważniejsze jest zdrowie i samopoczucie zawodniczki, która – wierzymy – ma przed sobą świetlaną przyszłość.
Dlatego z wielką radością przyjęliśmy informacje o jej powrocie do treningów. W niedzielę, 6 lutego, po raz pierwszy po przerwie łyżwiarka pojawiła się na lodzie. Na igrzyskach w Pekinie wystartuje jeszcze na 1000 i 1500 metrów oraz w sztafecie. Mocno ściskamy kciuki zarówno za nią, jak i pozostałą część reprezentacji.