Natalia Maliszewska wywalczyła pierwszy w historii polskiego short tracku złoty medal Pucharu Świata. Polka nie znalazła sobie równych podczas rywalizacji na 500 metrów w Calgary. Obok niej medale zdobyły także Yara van Kerkhof (Holandia) i Alyson Charles (Kanada).
Maliszewska koncertowo prezentowała się już w biegach eliminacyjnych, które – jak na wicemistrzynię świata przystało – przebrnęła z ogromną łatwością. Fantastycznie rozegrała też ćwierćfinał, w którym awans do następnej rundy uzyskała wraz z Sofią Prosvirnovą (Rosja), zostawiając w tyle pozostałe zawodniczki.
Jedną z tych, które przegrały z Maliszewską była Nikola Mazur. Debiutująca w Pucharze Świata zawodniczka metę przekroczyła w biegu ćwierćfinałowym na czwartym miejscu. Ona również od początku weekendu prezentuje się jednak bardzo dobrze. Mimo niewielkiego doświadczenia nawet w ćwierćfinale do końca walczyła o trzecie miejsce z Włoszką Nicole Botter Gomez. Na tym etapie zawodów z rywalizacją pożegnała się także trzecia ze startujących Polek – Patrycja Maliszewska.
Jej młodsza siostra błyszczała natomiast w kolejnych biegach. Do finału awansowała w wielkim stylu – po półfinale, w którym zdołała w znakomitym stylu zaatakować i wyprzedzić Kexin Fan, a następnie utrzymać pozycję, broniąc się przed atakującą Yarą van Kerkhof i ustanawiając nowy rekord Polski na tym dystansie (42,587).
Finał również potoczył się po jej myśli. Wystartowała idealnie, od razu wychodząc na prowadzenie. Na kolejnych okrążeniach nawet nie pozwoliła rywalkom się do siebie zbliżyć. Wygrała z dużą przewagą, zostając pierwszą w historii polskiego short tracku zawodniczką, która wywalczyła złoty medal na wielkiej imprezie.