Pierwsze trzy dni Mistrzostw Świata na Dystansach nie należały do udanych dla Polskiej reprezentacji. Po pierwszych startach miejsca Polaków były dalekie od oczekiwań. Start w Korei był egzaminem przed Igrzyskami Olimpijskimi, które już za rok. Niestety łyżwiarze egzaminu nie zdali. Pierwszy start na dystansie 3000 metrów Katarzyny Woźniak zakończył się 17. miejscem Polki w klasyfikacji generalnej. W czasie trwania rywalizacji na tym dystansie padało wiele rekordów życiowych, w przypadku naszej zawodniczki czas był od rekordu mocno oddalony.
Duże nadzieje na medale pokładaliśmy w drużynie, która niejednokrotnie pokazywała, że ma wiele do powiedzenia w rywalizacji ze „światem”, niestety ten świat tym razem mocno nam odjechał. O ile w męskiej drużynie panowie jechali rytmicznie i równo w kobiecym teamie błędów było za wiele. Począwszy od składu drużyny, który nie był udany po sam przebieg startu.
Kolejną nadzieją na medal był start na 500 metrów w wykonaniu Artura Wasia. Niestety zakończony 14. miejscem w klasyfikacji generalnej. Artur jest jednym z najlepszych sprinterów na świecie co już niejednokrotnie pokazywał. Ten dystans charakteryzuje się tym, że nawet najdrobniejszy błąd może wykluczyć z walki o miejsca w pierwszej 10. Przejazd musi być perfekcyjny, ponieważ różnice czasowe uzyskiwane przez zawodników są niekiedy znikome.
Przede wszystkim jestem zły, wiem że stać mnie na podium i każdy w tym świecie łyżwiarskim wie, że jak jestem w gazie to staje na podium. Najprawdopodobniej popełniłem kilka błędów w trakcie przygotowań. To były moje decyzje i po prostu popełniłem błąd a teraz muszę wyciągnąć wnioski. Niestety moja metoda nie zdała egzaminu. Trudno jest też utrzymać głód i motywację przez cały sezon. Całe lato byłem zmotywowany żeby utrzymać dobrą formę a moja przyszła może za wcześnie – mówi Artur Waś po swoim starcie.
Swój debiut na takiej rangi zawodów miał Sebastian Kłosiński. W jego przypadku start na 1000 metrów zakończył się bardzo pechowo. Przeszkodził swojemu rywalowi przy zmianie toru i został zdyskwalifikowany. W konsekwencji nie został sklasyfikowany w „generalce”.
Na tym samym dystansie startowała Natalia Czerwonka. Swoim rezultatem zbliżyła się do rekordu życiowego, niemniej jednak uzyskany przez Polkę czas dał 14. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Dopiero ostatni dzień Mistrzostw Świata na Dystansach przyniósł lepsze rezultaty Polskich łyżwiarzy. Lepszą passę rozpoczęła najbardziej doświadczona Polska zawodniczka Katarzyna Bachleda – Curuś. Na dystansie 1500 metrów zajęła bardzo dobre 8. miejsce. Jej bezpośrednią rywalką była również reprezentantka Polski Luiza Złotkowska, która finalnie uplasowała się na 13. miejscu.
W kolejnej parze jechała Natalia Czerwonka. Czas 1:57.87 s. dał jej dobre 10. miejsce. W rywalizacji mężczyzn na tym samym dystansie startowało trzech Polaków: Zbigniew Bródka, Jan Szymański oraz Konrad Niedźwiedzki.
Dużym zaskoczeniem był start Jana Szymańskiego. Zdecydowanie najlepszy w tym sezonie. Janek od samego początku narzucił dobre i mocne tempo, walczył do ostatnich metrów co dało mu 8. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jest to najlepsze miejsce w Polskim teamie na tym dystansie w rywalizacji mężczyzn. Konrad z czasem 1:46.78 uplasował się na 10. miejscu. Niestety Zbigniew Bródka na swoim koronnym dystansie zajął dalekie 21. miejsce.
Ostatnimi konkurencjami były starty masowe kobiet i mężczyzn i tak naprawdę tutaj była największa niespodzianka. Roland Cieślak zajął 6. Miejsce a tym samym najlepsze z reprezentacji podczas tegorocznych Mistrzostw Świata na Dystansach. Świetnym rezultatem może się również pochwalić Luiza Złotkowska w ten samej konkurencji. Zajęła 7. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Teraz czas na przemyślenia i ewentualne zmiany w treningu. Igrzyska Olimpijskie już za rok a przed Polską reprezentacją dużo pracy.