Kamila Stormowska (Stoczniowiec Gdańsk) i Michał Niewiński (Juvenia Białystok) triumfowali w niedzielnych finałach MP w short tracku na dystansie 1000 metrów, które były rozgrywane w Gdańsku. Dzięki tym sukcesom przypieczętowali oni zwycięstwa w klasyfikacji wielobojowej mistrzostw. W sztafetach kobiet i mężczyzn triumfowały natomiast zespoły białostockiej Juvenii.
Sobotnie indywidualne finały w ramach MP przebiegały pod znakiem dominacji zawodników gdańskiego Stoczniowca, a dokładniej mówiąc Kamili Stormowskiej i Diane Selliera. Para reprezentantów Polski zdobyła łącznie dla swojego klubu trzy złota na dystansach 500 i 1500 metrów. Dwa z nich wywalczyła Stormowska, która w sobotnich i niedzielnych wyścigach udowodniła, że w tym sezonie jest zdecydowanym numerem jeden w short tracku kobiet w Polsce. 23-latka w niedzielę sięgnęła po kolejny tytuł mistrzyni kraju, tym razem w swojej koronnej konkurencj 1000 metrów. W półfinale i finale próbowała ją postraszyć przyszła wicemistrzyni Hanna Sokołowska (Juvenia), ale Stormowska na ostatnich okrążeniach nie miała sobie równych. Na najniższym stopniu podium – tak jak w sobotę na 500 metrów – stanęła juniorka Anna Falkowska (Juvenia).
– Każda konkurencja jest dla mnie ważna i w każdej chcę wygrywać. Po prostu 1000 metrów jest moim ulubionym dystansem, coraz lepiej on mi wychodzi, ale nie nastawiam się na niego w szczególny sposób. – podsumowała Stormowska, aktualna wicemistrzyni Europy w sztafecie mieszanej i jednocześnie jeden z… najstarszych uczestników tegorocznych MP. – To naturalny proces, że młodsze zawodniczki dołączają do rywalizacji z najlepszymi w kraju i walczą o miejsce w kadrze. Niedługo będziemy walczyć jak równy z równym i na pewno będą mogły jeszcze powygrywać – uzupełniła zwyciężczyni klasyfikacji wieloboju kobiet. Druga w niej była Sokołowska, a trzecia Gabriela Topolska (Juvenia).
Zaskoczeniem był skład męskiego finału 1000 metrów. W biegu medalowym zabrakło Selliera, Neithana Thomasa (obaj Stoczniowiec) czy Łukasza Kuczyńskiego (Juvenia), który odpadł w półfinale. W wielkim finale walkę o złoto – podobnie jak w sobotę na 1500 metrów – stoczyli Felix Pigeon (AZS Politechnika Opolska) z Michałem Niewińskim (Juvenia), ale ostatecznie ten drugi, dzięki świetnemu atakowi na ostatniej rundzie, wyszedł na prowadzenie i zdobył swój drugi indywidualny tytuł w ten weekend. Drugie srebro MP wywalczył właśnie Pigeon, a brąz przypadł Pawłowi Adamskiemu (Juvenia).
– Jak zobaczyłem skład finału, to wiedziałem, że muszę zostawić siły na ostatnie kółko i „wystrzelić”. Teraz czas na zasłużony urlop, ale nie będzie go dużo, bo zaraz będzie ciepło i wsiądę na rower – powiedział Niewiński, który łącznie w ten weekend w Gdańsku wywalczył pięć złotych medali. Dzięki wygranej na 1000 metrów triumfował również w męskim wieloboju (srebro dla Selliera, brąz dla Pigeona). Poza tym w sobotę Niewiński triumfował w mikście, a w niedzielę wraz z Kuczyńskim, Adamskim i Mateuszem Mikołajukiem wygrał w męskiej sztafecie. Drugi w tej konkurencji był Stoczniowiec Gdańsk (Sellier, Thomas, Adam Muchlado, Jakub Dołkowski), a trzeci drugi zespół Juvenii (Krzysztof Mądry, Adam Makuch, Dominik i Patryk Palenceuszowie). W sztafecie kobiet podium również zdominował klub z Białegostoku. Najlepsza była Juvenia I w składzie Topolska, Sokołowska, Falkowska i Adam Majewska, które wyprzedziły klubowe koleżanki z Juvenii II (Oliwia Bobier, Agnieszka Bogdanowicz, Daria Daszuta, Maria Skarżyńska) i ekipę UKS Giżycko (Weronika Biller, Kaja Kisielewska, Milena Sakowicz, Michalina Wawer).
MP w short tracku w Gdańsku zakończyły pełen sukcesów sezon startowy dla reprezentantów Polski wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. W PŚ seniorów biało-czerwoni zdobyli sześć brązowych medali, a troje z nich znalazło się w czołowej dziesiątce poszczególnych dystansów. Stormowska była szósta na 500 i dziewiąta na 1000 metrów, na najkrótszym z dystansów Niewiński zajął ósme miejsce, zaś dziesiąty był Kuczyński. Ponadto, Polacy zdobyli dwa medale w sztafetach podczas ME w Gdańsku (srebro w mikście, brąz mężczyzn) i co najważniejsze, tydzień temu w Rotterdamie panowie byli trzeci w męskiej sztafecie, sięgając tym samym po drugi w historii polskiego short tracku medal MŚ. Sukcesy święciły również juniorki – w koreańskim Gangwon Falkowska została młodzieżową mistrzynią olimpijską na 500 metrów, a w lutym w Gdańsku sztafeta w składzie z nią, Wawer, Natalią Bielicką i Kornelią Woźniak zajęła trzecie miejsce.
– W tej chwili jesteśmy najlepszą dyscypliną ze sportów zimowych w Polsce – mówił Rafał Tataruch, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, według którego pierwsza reprezentacja w najbliższych miesiącach będzie jeszcze silniejsza. – Wróci Natalia Maliszewska, a reszta zawodników cały czas dalej będzie bardzo mocno się rozwijać. Docelową imprezą dla nas będą igrzyska we Włoszech. Przyszły sezon będzie więc doskonałą okazją do kolejnego progresu, by następnie w roku olimpijskim być w szczytowej formie – dodał.
– To był bardzo trudny sezon przez nieplanowane kontuzje, trzeba było budować różne składy sztafet. Nie było łatwo, ale myślę, że sprostaliśmy wyzwaniu. Naszym celem jest rozwój i nieważne, co się dzieje, zawsze myślimy o kroku do przodu. Medale imprez mistrzowskich i PŚ najlepiej świadczą o potencjale całej grupy – podsumowała z kolei Urszula Kamińska, szkoleniowiec reprezentacji Polski seniorów w short tracku.
Organizatorami MP w short tracku w Gdańsku byli Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego i GKS Stoczniowiec Gdańsk. Partnerem głównym zawodów była PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., a partnerem instytucjonalnym Ministerstwo Sportu i Turystyki. Partnerami wydarzenia byli Weron, MCC Medale, 4F, Miasto Gdańsk oraz Województwo Pomorskie.