Reprezentacja Polski łyżwiarzy szybkich przygotowuje się do zbliżającego sezonu. Za kilka dni kadra sprintu i kadra kobiet rozpocznie obóz w holenderskim Heerenveen, a kadra mężczyzn we francuskim Font Romeu.
W najbliższym sezonie imprezą docelową będą mistrzostwa świata w Pekinie, które będą jednocześnie próbą przedolimpijską, bo odbędą się na torze, gdzie rok później będzie trwała rywalizacja o medale igrzysk.
– Mam nadzieję, że to, co się w tej chwili dzieje na świecie, pozwoli nam rozegrać te mistrzostwa. Próba przedolimpijska w Pekinie będzie na pewno ekscytująca i nie mogę się jej doczekać – mówi Czerwonka.
Polscy panczeniści nie ukrywają ekscytacji z faktu, że Puchar Świata rozpocznie się w Polsce. Dzięki staraniom Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, czołówka światowa będzie ścigać się w dniach 13-15 listopada w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim .
– Naszym celem przede wszystkim w tym roku są wyniki w biegu drużynowym, bo po to powstała ta kadra, żebyśmy zaczęły pokazywać się z jak najlepszej strony i pojechały na igrzyska walczyć o najwyższe cele. Praca z trenerem Wiesławem Kmiecikiem i całą grupą jest bardzo dobra i jestem pełna optymizmu. Mam nadzieję, że na pierwszym Pucharze Świata, który odbędzie się w Tomaszowie Mazowieckim, będą pełne trybuny i trzeci rok z rzędu będzie fajnie – dodaje srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Soczi.
– Mam nadzieję, że dzięki temu, iż Puchar Świata kolejny raz zagości w tomaszowskiej Arenie będziemy mogli wystąpić przed własną publicznością. Na pewno dla nas, trenujących tutaj bardzo często, jest to duży plus. Mam nadzieję, że wykorzystamy atut „własnego boiska” – dodaje Artur Nogal, który w ubiegłym sezonie spisywał się najlepiej z kadry sprinterów.
Zawodnik GKS Stoczniowca Gdańsk chciałby w tym sezonie zrobić kolejny krok do przodu. – Mój plan? Przeanalizować wszystkie ostatnie lata i przyjrzeć się, które przygotowania i treningi dały efekty. A potem trzeba to trochę udoskonalić i iść do przodu – mówi Nogal.
Za polskimi panczenistami już lipcowe zgrupowanie w Centralnym Ośrodku w Spale, połączone z treningami na lodzie w pobliskiej Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim. Na początku sierpnia kadra męska trenowała przez tydzień w Szklarskiej Porębie, a kadra żeńska i kadra sprinterska pojawi się tam we wrześniu. Z kolei już w niedzielę w holenderskim Heerenveen rozpocznie się zgrupowanie kadry kobiet i sprinterów, a od wtorku na zgrupowaniu wysokogórskim we francuskim Font Romeu przebywać będzie kadra mężczyzn.
Zawodnicy nie ukrywają radości, że akurat panczenistów pandemia koronawirusa nie dotknęła zbyt mocno. Obostrzenia związane z ryzykiem zachorowania na COVID-19 zostały wprowadzone już bowiem po ostatnich startach, dzięki czemu niektórzy zawodnicy mogli zaangażować się w pomoc dla potrzebujących. Tak zrobiły choćby Natalia Czerwonka i Andżelika Wójcik, które m.in. zaopatrywały w zakupy osoby starsze.
– To był pozytywnie spędzony czas, bo zrobiłyśmy coś dobrego. Wierzę, że warto być dobrym człowiekiem, bo wtedy to dobro wraca. Napatoczyła się sytuacja, zostałyśmy wolontariuszkami i pomagałyśmy starszym ludziom. Otworzyło mi to oczy na wiele spraw – mówi Czerwonka, która nie ukrywa, że nawet koronawirus nie był w stanie zmienić jej trybu życia. – Nie zatrzymałam się, bo mnie się nie da zatrzymać. Razem z Andżeliką wybudowałyśmy siłownię w moim ogródku, więc po zakupach razem ćwiczyłyśmy. Jeździłam tez sporo na rowerze, więc ruch był przez cały czas – dodaje.
Sezon w łyżwiarstwie szybkim rozpocznie się w październiku, gdy pod koniec miesiąca w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się mistrzostwa Polski na dystansach. W listopadzie najważniejszym startem, również w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim, będzie inauguracja Pucharu Świata (13-15), a z kolei w styczniu (8-10) w Heerenveen zaplanowane są mistrzostwa Europy, a w lutym (25-28) w Pekinie mistrzostwa świata.