Natalia Maliszewska udowodniła, że należy do ścisłej światowej czołówki. Nasza reprezentantka jako pierwsza Polka w historii wystąpiła w SuperFinale na Mistrzostwach Świata. Ostatecznie w wieloboju zajęła zaś niezwykle wysokie, szóste miejsce.
Po rywalizacji łyżwiarek na każdym z trzech dystansów sporą przewagę w klasyfikacji wieloboistek zachowywały Koreanki. Prowadziła podwójnie złota (1500 i 500 metrów) Minjeong Choi z dorobkiem 76 punktów. Druga zaś była Suk Hee Shim, mająca na koncie 55 „oczek”. Natalia Maliszewska zajmowała czwarte miejsce (srebro na 500 metrów dało jej 21 punktów), a oprócz Koreanek wyprzedzała ją tylko Rosjanka Sofia Prosvirnova (26pkt). Oprócz wymienionej czwórki na starcie ostatniego biegu stanęły także Kim Boutin (Kanada/18pkt), Jinyu Li (Chiny/18pkt), Kim A Lang (Korea/13pkt) i Guanyu Qu (Chiny/13pkt).
SuperFinał bardzo mocno rozpoczęła właśnie ta ostatnia. Chinka szybko wyszła na prowadzenie i zbudowała sobie przewagę, która pozwoliła wygrać jej dwa kolejne lotne finisze. Czternaście okrążeń prowadzenia okazało się jednak dla jej organizmu zbyt dużym dystansem. Po zainkasowaniu punktów, Qu zdecydowanie zwolniła, dając się ostatecznie wyprzedzić reszcie stawki.
Natalia Maliszewska swój udział w biegu rozpoczęła od jazdy na szóstej pozycji. Z czasem zyskiwała kolejne miejsca – przez moment była nawet wiceliderką biegu. Ostatecznie nasza sprinterka też jednak straciła siły i na kilka okrążeń przed końcem zaczęła tracić do liderek.
Wydawało się, że końcowy etap biegu między sobą rozegrają Koreanki. Na ostatnim okrążeniu fenomenalnie do przodu wyrwała jednak Jinyu Li. Chinka była o włos od wywalczenia zwycięstwa, przegrywając ostatecznie z Minjeong Choi poprzez fotofinisz.
Piękna walka opłaciła się Chince, która dzięki punktom uzyskanym w SuperFinale awansowała na trzecie miejsce wśród wieloboistek. Przed nią w tej klasyfikacji znalazły się tylko Koreanki, które już przed biegiem miały niemal pewne medale. Złotą medalistką Mistrzostw Świata została Minjeong Choi, srebrną zaś Suk Hee Shim.
Natalia Maliszewska linię mety przekroczyła jako siódma. Kolejne dwa punkty pozwoliły naszej rodaczce na zajęcie szóstego miejsca w klasyfikacji wieloboistek – najwyższego w historii polskiego short tracku.
Wielkie emocje towarzyszyły także SuperFinałowi mężczyzn. Przed nim w klasyfikacji generalnej prowadził również podwójnie złoty Charles Hamelin. Kanadyjczyk nie miał jednak tak pokaźnej przewagi jak Minjeong Choi nad goniącymi go Koreańczykami – Dae Heon Hwangiem (44pkt) i Hyo Jun Limem (42pkt). Wydawało się, że zajmujący dalsze pozycje Semen Elistratov (Rosja/26pkt), Ziwei Ren (Chiny/23pkt), Sjinkie Knegt (Holandia/13pkt), Shaolin Liu (Węgry/13pkt) i Hongzhi Xu (Chiny/11pkt) będą niejako tylko tłem dla walki o medale.
Tymczasem na torze doszło do nieprawdopodobnych wydarzeń. Fenomenalnie bieg przejechał Shaolin Liu. Węgier rozegrał wszystko perfekcyjnie i na linii mety miał wszystkich za swoimi plecami. Dodatkowo skorzystał na… przepychance wśród Koreańczyków.
Hyo Jun Lim zbyt mocno zaatakował Dae Heon Hwana, w rezultacie czego jeden z Koreańczyków wpadł w bandy, a drugi otrzymał karę od sędziów. W wieloboju triumfował niezagrożony Charles Hamelin, który linię mety przekroczył jako pierwszy. Błąd Koreańczyków otworzył natomiast drogę Shaolinowi Liu do srebrnego medalu. Azjaci tym razem musieli obejść się smakiem – do Dae Heona Hwanga trafił jedynie medal brązowy.
Źródło: IG24.pl