Artur Waś jest kolejnym zawodnikiem, który dołączył do programu „Super Trener” finansowanego ze środków Ministerstwa Sportu. Były sprinter rozpocznie współpracę ze sztabem szkoleniowym Witolda Mazura.
Program „Super Trener” został ogłoszony pod koniec września ubiegłego roku przez minister sportu Danutę Dmowską-Andrzejuk. Z założenia ma wesprzeć utytułowanych sportowców po zakończeniu kariery. Doświadczenie zdobyte przez nich na arenach sportowych ma zostać wykorzystane w formie szkoleniowej i przekazane następcom. Głównym ambasadorem projektu został Piotr Małachowski, dwukrotny srebrny medalista igrzysk olimpijskich w rzucie dyskiem.
– Nowy Program Ministerstwa Sportu to znakomita wiadomość dla zawodników, którzy są u schyłku kariery, ale jednocześnie nie wyobrażają sobie życia bez sportu. Teraz będą mogli kontynuować karierę w obszarze, który jest im bliski, który kochają i na którym się znają – mówił Małachowski na oficjalnej konferencji prasowej Ministerstwa Sportu.
Teraz do programu „Super Trener” dołączają kolejni sportowcy. Jednym z nich jest Artur Waś, trzykrotny uczestnik igrzysk olimpijskich i kilkukrotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata. Specjalizujący się w biegu na 500 metrów zawodnik ostatni raz pojawił się w łyżwiarskiej rywalizacji w styczniu 2020 roku.
– Przez ostatnie miesiące zastanawiałem się, co dalej chcę robić w życiu zawodowym. Im dłużej trwały przemyślenia, tym bardziej umacniałem się w przekonaniu, iż chcę pozostać przy sporcie. Miesiąc temu dostałem wiadomość od Konrada Niedźwiedzkiego, z inicjatywą dołączenia do programu „Super Trener” – opowiada Waś. – W sumie propozycja ta spadła mi jak z nieba. Pomyślałem, że to świetna sprawa, żeby sprawdzić się w nowej roli. Zawsze miałem wewnętrzne przeświadczenie, że mogę być lepszym trenerem niż zawodnikiem. Nadarza się okazja do sprawdzenia i zobaczymy, jak to wyjdzie – dodaje.
Jak przyznaje Waś, dołączenie do ministerialnego programu otwiera przed nim możliwości rozwoju pod kątem szkoleniowiowym.
– Na razie mam za sobą kurs trenera personalnego. Dzięki projektowi „Super Trener” pojawia się też opcja zdobycia niezbędnych kwalifikacji czy poszerzenia wiedzy. To ważne, żeby w dzisiejszych czasach szkoleniowiec dysponował jak największą liczbą narzędzi do pracy z zawodnikami – uważa 34-latek.
Waś, jako beneficjent programu, będzie współpracował z męską kadrą narodową prowadzoną przez Witolda Mazura.
– Cieszę się na myśl o współpracy z nim. Ze strony Witka również jest duża chęć do działania razem dla kadry. Nasze wizje szkoleniowe są zbieżne i mam nadzieję, że będę w stanie pomóc naszym łyżwiarzom – liczy nowy członek sztabu reprezentacji.
W nowy rok wkracza już z nowymi obowiązkami. W poniedziałek, 4 stycznia, Waś wyjechał na obóz reprezentacji. Kiedy z kolei najlepsi polscy panczeniści wyjadą na mistrzostwa Europy do Heerenveen, przejmie opiekę nad grupą pozostałych zawodników kadry Mazura. Do tej części sezonu Biało-Czerwoni startowali jedynie na własnym podwórku. Na co więc stać ich na arenie międzynarodowej?
– Zobaczymy, jak zawodnicy zareagują na możliwość startów poza krajem. Pamiętajmy, że na prawie rok zostali wyłączeni z międzynarodowej rywalizacji – przypomina Waś. – Na każdym kroku widać, jak bardzo im tego brakuje. Z reguły jest tak, że im większa ranga zawodów, tym bardziej człowiek się mobilizuje. Wydaje mi się, że wyniki mogą być tylko lepsze, ale to indywidualna kwestia każdego z zawodników. Na pewno będą jakieś miłe niespodzianki.