Kolejne sukcesy odnieśli młodzi panczeniści z Polski podczas Pucharu Świata Juniorów w Seinäjoki. Wiktoria Dąbrowska, Zofia Braun i Liwia Kubin wywalczyły srebrne medale w rywalizacji drużynowej. Ich wyczyn kilkadziesiąt minut później powtórzyli reprezentacyjni koledzy: Mateusz Śliwka, Wojciech Gutowski i Szymon Wojtakowski.
Wiktoria Dąbrowska błyszczała podczas Pucharu Świata Juniorów w Seinäjoki już w ubiegły weekend. Wówczas zawody zakończyła z dwoma medalami. Wywalczyła srebro na 1000 metrów oraz brąz w mikście, wraz z Michałem Kopaczem.
I tym razem spisała się świetnie. W sobotniej części rywalizacji 16-latka z MKS Korony Wilanów była bliska wywalczenia kolejnego indywidualnego medalu. Tym razem na odkrytym lodowisku 1000 metrów pokonała w czasie 1:24.32. Starczyło to na czwarte miejsce. 14. była Zofia Braun (1:26.70), 21. Magdalena Smędzik (1:28.35), a 23. Julia Grzywińska (1:28.57).
W drużynie nasze dziewczęta błyszczały już jednak srebrzystym blaskiem. Wiktoria Dąbrowska, Zofia Braun i Liwia Kubin przejechały w czasie 3:27.55. Zdobyły srebrne medale. Szybsze były bowiem jedynie Holenderki. Na podium stanęły jeszcze Niemki.
Kilkadziesiąt minut później sukces powtórzyli Mateusz Śliwka, Wojciech Gutowski i Szymon Wojtakowski. Również zdobyli srebrne medale w rywalizacji drużynowej. Ukończyli ją z czasem 4:11.76, zaledwie o 0,16 sekundy wolniej od najszybszych Norwegów. Zdecydowanie, bo o przeszło 4,5 sekundy, wyprzedzili trzecich Niemców.
Na wyróżnienie zasługuje także kilka innych sobotnich wyników biało-czerwonych. Mateusz Śliwka z czasem 1:15.75 zajął ósme miejsce na 1000 metrów. Michał Kopacz (1:16.27) był na tym dystansie dziesiąty, Antoni Pluta (1:16.34) dwunasty, a Szymon Wojtakowski (1:16.60) czternasty.
Mateusz Śliwka (4:13.42) i Wojciech Gutowski (4:14.74) otarli się też o czołową „dziesiątkę” na 3000 metrów. Trzeci z naszych reprezentantów, Dawid Balczerczyk (4:19.68), był osiemnasty. Na tym samym dystansie dziesiąte miejsce wywalczyła Liwia Kubin (4:47.91), dwunaste Zofia Braun (4:51.05), a czternaste Julia Grzywińska (4:57.80).