Igrzyska olimpijskie w Tokio zostały oficjalnie przełożone na 2021 rok z powodu pandemii koronawirusa. Jak wypowiada się Prezez PKOL – „Zmiana terminu to słuszna i odpowiedzialna decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i Komitetu Organizacyjnego Tokio 2020 – która została podjęta w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo zawodników”. Oczywiście zdania są podzielone. Z jednej strony wirus zmienił kalendarz wydarzeń sportowych na całym świecie – także terminarz kwalifikacji olimpijskich. Wielu sportowców ma utrudnioną możliwość treningów i pełnego przygotowania się do Igrzysk. Obowiązują nas wszystkich coraz większe ograniczenia komunikacyjne. W tych warunkach praktycznie nie ma możliwości organizacji Igrzysk. Czytaj więcej .
Natomiast z drugiej strony sytuacja nie jest zbyt komfortowa dla sportowców. Słyszymy również wypowiedzi na temat tego, że Igrzyska mogły zostać przeniesione o kilka miesięcy, a nie o cały rok. Jak wypowiada się m.in. Radosław Aleksander Zawrotniak – polski szpadzista. Całą wypowiedź znajdziesz tutaj
A co na ten temat sądzą polscy Panczeniści? Na ten temat wypowiedziała się Lilianna Friedrich-Morawiec, była panczenistka Cuprum i Zagłębia Lubin, uczestniczka igrzysk olimpijskich w Sarajewie w 1984 roku oraz Natalia Czerwonka, srebrna medalista olimpijska z Soczi.
Nasze Panczenistki, są zgodne w kwestii przełożenia Igrzysk. Wypowiedź Natalii oraz Lilianny znajdziesz tutaj.
Igrzyska olimpijskie zostały przełożone po raz pierwszy w historii, choć bywały już całkowicie odwoływane: w 1916, 1940 i 1944, z powodu obu wojen światowych.
Przełożone na 2021 zostają także igrzyska paraolimpijskie. Ustalono także, że ogień olimpijski pozostanie w Japonii, a nazwa „Tokyo 2020” nie ulegnie zmianie.
Pamiętajmy, że w tym czasie zdrowie jest najważniejsze ,,Mamy zdecydowanie ważniejszą walkę do wygrania”!